O Jezu, Jezu, żeby tylko nie padało! Nie po to kupiłam nową
kieckę, żeby iść w płaszczu. No i te dwie stówy na fryzjera.
Aaaa, nie będę się spieszyć. Poczekam, aż wyjdą, po co się tłoczyć.
O Pani Kwiatkowska.
- Dzień dobry – kurde, ja do niej z uśmiechem (wymuszonym,
no to co?), a ona wywraca oczami. Głupi moher. Zazdrosna, że ja taka młoda i
ładna, a ona! Phiiii, stare babsko.
O, Paweł jest. Fajny koleś, może z nim pogadam. Ale, ale
jakiś małpiszon się koło niego kręci w worku pokutnym. Hihihih. Aaaa w ciąży…..
Ale głupi ten Paweł, na dzieciaka dał się zrobić.
O, już wychodzą. Poczekam, aż się trochę przerzedzi. Co, tam
będę przodem leciała. Na końcu luźniej i swobodniej. Kurde, ale jakoś mało
towarów, nuda. O jest kumpela. Znowu z
wózkiem? Boże, u niej to genetyczne obciążenie jakieś. W całej rodzinie pełno
bachorów. Trudno, z braku laku…
- Tereska, Tereska! No poczekaj na mnie. Cześć.
- Cześć. Ciszej trochę.
- A dobra, dobra. Sorki. Tak się cieszę, że będzie z kim iść
i pogadać. O, urodziłaś niedawno. Jaka fajna dzidzia! ( taaa, fajna, kluska, co
drze ryja i sra do pieluchy fuuu) . I ty
całkiem spoko wyglądasz ( o ile nie liczyć fałd na brzuchu i podkrążonych oczu,
na fryzjera to chyba też jej nie stać hihihihi). Nie za gorąco Ci w tych
spodniach? (już nie wspomnę o półbutach, no tak wygodna mamuśka hihihi). Nie
idź tak szybko.
- Nie idę przecież. Możesz się uciszyć?
- Taaaa, jasne. No, nie mówię, że pędzisz, ale ja, no wiesz,
nowe szpilki i jakoś…no nie, że niewygodne, od razu!… tylko nowe i rozchodzić muszę.
No, dzisiaj to jest okazja, no nie? Hihihi O, stajemy. Patrz klękają. Kurde.
Wiesz to ty klęknij też za mnie. Ja tak się trochę pochylę i wypnę do tyłu.
Aaaaa może jednak lepiej nie hihihi. No wiesz, stringi mam i jeszcze jakiś moher
za mną zawał zaliczy hihihih. No już. Idziemy
dalej. Ale duszno, kurde pić mi się chce.
A tobie?
- Nie.
- A wiesz ty co? Widzę, że sklep otwarty. Skoczę po cole i
zaraz wracam. Luduuuu! Ale kolejka. Ludzie nie mają kiedy zakupów robić, tylko
w Boże Ciało? Poczekam. Napiję się coli, odpocznę przed sklepem i może pójdę
dalej.
O kurde, ale mi nawiali. A, to nie idę dalej i tak mnie nogi
bolą i nuda straszna. Nikt fajny nie idzie. Poczekam aż będą wracać.
– Eeee, panie, za ile
będą wracać?! Co?! Za dwie godziny?! A, to nie czekam! Wracam do domu. Jeszcze tylko
urwę gałąź z ołtarza, matka mówi, że ponoć szczęście przynosi, to się przyda
hihihi. Może jeszcze na grilla do kumpeli skoczę, piwka się napiję, a nie takie
tam nudziarstwo. Procesja!
Niestety nie dla wszystkich procesja jest czymś ważnym. Tym, czym powinna być. Dla niektórych to rewia mody, casting do Top Model i czas na spotkania towarzyskie. Jakby nie mogli bez obłudy, pominąć procesji i od razu przejść do grilla.
Niestety nie dla wszystkich procesja jest czymś ważnym. Tym, czym powinna być. Dla niektórych to rewia mody, casting do Top Model i czas na spotkania towarzyskie. Jakby nie mogli bez obłudy, pominąć procesji i od razu przejść do grilla.
Ciekawe to Boże Ciało:-)
OdpowiedzUsuńTo z opisu, czy ze zdjęcia? ;)
UsuńJeśli nie jestem w stanie przeżywać czegoś w pełni, to w to nie wchodzę :)
OdpowiedzUsuńJa też nie. Lubię być uczciwa w stosunku do siebie :)
UsuńCiekawe ujęcie tematu, hi, hi ;-)
OdpowiedzUsuńI - niestety - nie niemożliwe :/
Ludzka bieda zawsze się znajdzie w tym procesyjnym tłumie :/
Ale opisałaś to w niezwykle intrygujący sposób :)))
Dzięki :) Najbardziej mnie denerwuje, kiedy takie właśnie modelki nie idą po to, by się pomodlić, ale pokazać i pogadać. Masakra. Nie rozumieją sensu procesji. Dlatego z czystej uczciwości powinny sobie darować. Procesja to nie cyrk. Często na końcu ludzie uskuteczniają różne dyskusje zamiast sie modlić. Widziałam też wyskakujących po drodze do sklepu (Żabka jest zawsze czynna) po chrupki dla dziecka albo coś do picia :/
UsuńWłaśnie raczej niemożliwe. Nikt o takim nastawieniu na procesję raczej nie chadza. Nawet ci, którzy chcą się "wystroić, jak stróż w Boże Ciało", by inni ich podziwiali, nie ubierają swoich myśli w takie słowa.
Usuńw przyrodzie wszystko jest raczej możliwe ;D może aż tak skrajnych postaw nikt nie reprezentuje, ale nie wszyscy chodzący na procesję odbierają to jako przeżycie czystko duchowe
UsuńWiesz, mi z kościołem nie po drodze. Ale nie to ważne.
OdpowiedzUsuńMęczy mnie życie na pokaz, w każdej dziedzinie. Nie znoszę: a co ludzie powiedzą. Walczyłam z tym zawsze i nie uczę tego moich dzieci.
Jestem wolna od standardów i tego, co się powinno robić i gdzie bywać.
Najważniejsze byc uczciwym w stosunku do siebie. Nie lubię obłudy i tak samo, nie robię tego czy tamtego, bo tak należy lub wypada. A ludzie nie są do oceniania mnie. Tym bardziej, że najczęściej ci ocaniający i krytykujący popełniaja większe grzechy. To co robie jest kwestia mojego i tylko mojego sumienia. Pozdrawiam.
Usuń... a Pan Bog kocha wszystkich i ciagle czeka... i to w Nim najbardziej podziwiam...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
Jego cierpliwość, bezwarunkowa miłość i to, że jest w stanie wszystko wybaczać i akceptować jest dla mnie wciąż niesamowite. Wiedza o tym daje mi poczucie bezpieczeństwa. Pozdrawiam :)
UsuńPani z opowieści zamieni stringi, kiedyś na moherowy berecik.:)
OdpowiedzUsuńWczoraj wyszło słoneczko, szczęście i pech w jednym, wszak to niedziela. Pranie nie chciało wyschnąć od piątku w wszechogarniającej wilgoci, nawet ubrania w z szafki parowały przy prasowaniu.
A tu trzeba dziecko pakować na zieloną szkołę. Przeczekałam aż wszyscy przejdą z kościoła i chociaż nauczona z domu rodzinnego nigdy tego nie robię, wywaliłam całe pranie na balkon.
Po południu jak wychodziłam na spacer, dyżurujące na ławce sąsiadki emerytki obrzuciły mnie pogardliwymi spojrzeniami. No cóż, niech mają trochę atrakcji i powodów do plotek. ;)
Masz rację, stringi- na moher :)))) Babcie emerytki sa bardziej obłudne niz im się wydaje. Ich tzw. miłosierdzie powinno kazać im zrozumieć, a nie obgadywać. No tak, ale nie wymagajmy za wiele ;DD
UsuńZerkam tu i ówdzie, nadrabiam zaległości...
OdpowiedzUsuńTo mnie zniechęca do takich zbiorowych aktów wiary. Ta naskórkowa religijność, ten pokaz mody na mszy... Nie mogę się wówczas modlić :(
dlatego najbardziej lubię się modlić w samotności.
UsuńJa też, choć moje modlitwy są bardzo dziwne, ale zakładam, że Bóg jest mądry i wyrozumiały ;-)
Usuń