Ostatnio oglądałam film z mojej osiemnastki. Tej pierwszej,
nie kolejnej. I uświadomiłam sobie, że czas jest dla mnie pojęciem względnym.
Nie przywiązuję zbytniej uwagi do kolejnych urodzin. Fajnie je świętować, ale
nie rozpaczam z powodu upływających lat, tak, jak niektórzy chowają się w
urodziny pod kołdrę i przeżywają swoją nadchodzącą starość.
Cieszę się, że ten
biegnący bezustannie czas daje mi nowe doświadczenia. Lubiłam siebie mającą osiemnaście lat, ale bardziej lubię siebie teraz. Kiedyś byłam bardziej naiwna
i nieświadoma tego, jak tak naprawdę wygląda życie. Nigdy nie było dla mnie
specjalnie łatwe, ale dzięki kolejnym doświadczeniom nabrałam
innego spojrzenia na rzeczywistość. Teraz mogę się również wypowiadać, a nie
tylko słuchać dorosłych, którzy rozprawiają o ważnych sprawach. Teraz też mam
wreszcie własne poglądy i potrafię je uzewnętrznić i wreszcie nie czuję się jak
zielona małolata. Dlatego nie chciałabym być młodsza. Każdy okres w życiu
niesie ze sobą coś interesującego.
Nie rozpaczam z powodu pojawiających się
zmarszczek. Mam je, bo może uśmiecham się zbyt często i zbyt szeroko nie dbając
o stan mojej twarzy. Moja fryzjerka, co jakiś czas wspomina, że mam coraz
więcej siwizny. No to, co? Nie będę tego farbować, bo to piękny kolor włosów.
Świadczy o mojej dorosłości i doświadczeniu i jestem z tego dumna. Kolejny
Sylwester, ani początek roku nie są dla mnie jakimś specjalnym wydarzeniem. To
kolejna noc i kolejny dzień. Może bardziej uroczysty, ale nie stanowi dla mnie okresu jakichś wielkich podsumowań ani planów.
Mam
takie ogromne marzenie. Chciałabym być pogodną staruszką. Mimo wszystko. A może
właśnie te trudne życiowe doświadczenia mają za zadanie uczynić ze mnie spokojną
i wesołą staruszkę, której już nic nie może zaskoczyć ani zasmucić. Chciałabym
jednak nigdy nie zapomnieć tej małej dziewczynki, która siedzi we mnie. Zbuntowanej
nastolatki, która nie do końca wie, czego chce w życiu. Młodej kobiety, może trochę
naiwnej, ale z głową pełną marzeń i planów na przyszłość.
Czasami zapominam ile spokoju człowiekowi daje zatrzymywanie się na chwilę. Bije od Ciebie taka fajna niewymuszona wrażliwa cierpliwość.
OdpowiedzUsuńMoje siwki dostają czerwieni, może na stare lata spoważnieję i spotulnieję i zafunduje sobie naturalną biel gołąbka pokoju.
Cierpliwość to coś nad czym nieustannie pracuję. Staram się jej nie zagłuszać wybuchami energii i checią nieustannego działania. Natomiast wiedza o przemijaniu i śmierci absolutnie mnie nie przeraża. To naturalne i właściwie coraz bardziej staram się patrzeć na swoje życie, jak na film. Nie muszę sie nieustannie szarpac i wszystkiego przeżywać, bo teraz jestem, a jutro już nie...
UsuńMnie też nie przeszkadza upływający czas, a włosy po prostu farbuję, bo mam dużo siwych :)
OdpowiedzUsuńJeśli mi coś przeszkadza, to gorsza (do pewnego czasu) forma fizyczna, ale na to tylko ćwiczenia! Już odnotowałam polepszenie stanu kolan, a jeżdżę na rowerze dopiero od miesiąca.
Dalej może być tylko lepiej. W każdym razie mam nadzieję, że i ja nie zgorzknieję na starość :)
pozdrowienia!
Z taką postawą życiową, jaką prezentujesz nie wyobrażam sobie żebyś była zgorzkniała. Jeżeli zaplanujesz, że nie będziesz, to nie będziesz :D
UsuńHmmm...Ja nigdy nie poczuję się dość dorosła. Zawsze mam wrażenie, że jestem dzieciuch. Wiek nic nie znaczy, tylko dla statystyki. Nigdy nie dodawałam sobie lat, ani też nie ujmowałam. Nie ważne ile ma się w dowodzie, ważne na ile się człowiek czuje.
OdpowiedzUsuńSiwe włosy mam już dawno, ale farbuję. Jakoś nie mogę się przełamać, żeby je unaturalnić. Ale kiedyś nadejdzie ten dzień.
Zmarszczek nie liczę, nie wygładzam kremami, nie próbuję walczyć. Są częścią mnie. I bardzo się cieszę, bo moja córka ostatnio powiedziała: lol! Ty masz 40 lat?? A ja ciągle myślę, że jesteś dużo młodsza!
Buziaki:*
Zmarszczek tyż nie likwiduję, no bo niby jak. Fajnie jest mieć zmarszczki od uśmiechu. Czasami też czuję się jak dzieciuch (a zachowuję częściej) :D Zawsze jest bowiem ktoś starszy ode mnie i madrzejszy, ale ja już taka młodziutka i głupiutka nie jestem. Swoje wiem ;)))
UsuńCo innego wiedzieć i mieć doświadczenie, a czuć się jak dzieciuch, a co innego robić z tytułu wiedzy i doświadczenia z siebie matronę. To nie dla mnie :) Prędzej zrobię z siebie błazna, niż poważną kobietę :))
Usuńno to chyba razem będziemy błaznować do starości. i o to własnie chodzi :)))
UsuńJesoo, ja mam jutro urodziny i (chrzanię to, które) jestem porąbana oraz walnięta. Posługuję się językiem moich uczniów i mam bardziej powalone marzenia od nich oraz ostatnio wpadłam na pomysł, że do kolekcji języków, którymi władam dorzucę niemiecki. Nigdy nie będę pogodną staruszką, bo w moim słowniku rzeczownik staruszka nie istnieje ;o)
OdpowiedzUsuńToś Ty okrutnie młoda, Polly. W czasach, gdy ja obchodziłam swoją osiemnastkę, nie robiło się filmów. Nie było czym.
Usuńejże. a coca-colę z samochodów na 1-ego maja pamietasz. a mnie się wydaje, że za mojego dzieciństwa była tylko woda z saturatora. moja 18-ka była w latach 90-tych, a Twoja? no albo inaczej, kiedy była powódź stulecia na Twojej maturze? u mnie taka powódź była w 1978 a potem 1997?
UsuńWitaj więc hmmmm... po prostu POGODNA :))) Fajnie jest być walniętym i powalonym!! Lubię to i ja!! :DDDD
UsuńWygrałam! 18 lat skończyłam w klasie maturalnej (pierwsze półrocze), w 1986 r., a maturę zdawałam w maju 1987! Wtedy też była powódź stulecia. I co, i co, i co, i co?!
UsuńOj tam, oj tam :D 7 lat raptem jesteś starsza :D nie podejrzewałam Cię o to, gadasz czasami jak małolata. Ale chyba nie karzesz mi od tej pory Psze Pani do siebie gadać. Mam męża starszego od Ciebie o 5 lat i co i co? :DDD i jemu na Ty zasuwam :)))
UsuńKochana - no przecież ja JESTEM małolata, to jak mam gadać?!
UsuńNo to tak, jak ja :DDD
UsuńA ja właśnie będę taki stetryczałym, zgryźliwym dziadem, a co :) No żeby równowaga w przyrodzie była, bo skoro Wy wszystkie takie łagodne staruszki będziecie:)Przez was to mit teściowej się zawali oooo!!
OdpowiedzUsuńOraz wieczórdobry :)
a wiesz co Desper?... że Ty masz zadatki na takiego zgryźliwego hmmmm.... staruszka? :)
UsuńHmmm, a na podstawie czego tak twierdzisz? Ale spoko luzik, wiem że będę porządnie zgryźliwy :)Będę najmniej lubianym dziadkiem w rodzinie ha!!
Usuńna podstawie, zakrojonych na szeroką skalę, obserwacji :)... tyle tylko, że ja uważam, że dziadkiem to Ty akurat będziesz rozchwytywanym ( w sensie przez wnuki...), to raczej równolatki Cię lubić nie będą :)
Usuńa Ty to dopiero będziesz zgryźliwy?? czy aby napewno dopiero w przyszłości??
Usuńa poza tym luzik, bycie teściową mnie nie grozi ;D dlatego mogę sobie pozwolić na ten luksusik bycia pogodną babeczką :DDD
UsuńZaraz, zaraz, Polly sugerujesz, że coś już się daje zauważyć?? No nikt wcześniej mi tego nie powiedział. Frytko, myślisz, że z ewentualnymi wnukami się dogadam?? Hmmm no ciekawe, może, na starość człek dziecinnieje to będziemy mieli wspólne tematy :)
UsuńCzyżbym była najbardziej spostrzegawcza z otoczenia? No nie może to być! ;D
UsuńPolly, nie chcę nic ujmować Twojej spostrzegawczości, ale to, że Desper jest złośliwym i czepialskim "stworem" to jest wiadome wszem i wobec ... tylko on tę wiedzę wypiera :)
Usuńoczywiście, że tak Desper, pomimo całej Twojej złośliwej natury, podejście do młodzieży masz i ono z wiekiem nie zniknie :)
Usuńoj tam, oj złośliwy :D kokietuje po prostu :D ja zresztą też staram się byc coraz bardziej złośliwa, bo im ktoś złośliwszy, tym bardziej inteligentny, ponoć ;DDDDDDDD
Usuńoj tak, inteligencji to Desperowi nie można odmówić, na pewno :) i mówisz, że to jedno z drugim ma połączenie?... hmmm, to może warto się zastanowić na zmianą frontu szerokiego :)
UsuńNo cóż ja jak obiecuję to słowa dotrzymuję, więc już zaczynam zdobywać doświadczenie, no bo.......... bo wiek słuszny posiadam :)
Usuńja jeszcze tego tzw.słusznego nie posiadam, ale jak od teraz zacznę się z Tobą ścigać w złośliwości, to po pierwsze mit o wrednych starych babach podtrzymam (może sobie moherek wydziergam) i inteligentna będę, że noooo ;DDD
UsuńDesper też nie posiada, tego wieku słusznego, tak się tylko popisuje, żeby szacunek zdobyć i poważanie :)
UsuńAleż się rozpędziłaś, przecież ja jeszcze nie jestem złośliwy!! ja się dopiero uczę :)
UsuńDesperku, a od kogo? Są lepsi od Ciebie? Poznaj mnie z nimi ;D
Usuńw życiu, nie ma takich... byli tacy co próbowali, ale przegrywali z kretesem, nie wytrzymywali konkurencji :)
UsuńFrytko. Sprytny ten nasz Desperek, prawdaż? ;D A on ciągle siwą brodą majta i oczy mydli. Człowiek to się normalnie czasami boi odezwać, bo nie wiadomo czy się nie obrazi w tej swojej stateczności i powadze wieku. :DDD
UsuńPolly, Desper się nie obraża, on tylko straszy :) ... aha, i w tajemnicy Ci powiem, że on nie ma brody (wyjaśniam, że w sensie zarostu, bo zaraz się czepi niedokładności...)
Usuńciekawe co teraz robi, bo jak nie obrażony, to albo śpi albo czyta jak go obgadujemy i cieszy się w duchu, że jest tak wielkim obiektem naszego zainteresowania, dlatego zmieniam temat i będę udawać, że mnie nie interesuje ;D jaka u Ciebie pogoda Frytko droga i co na kolecję o pardomsik, na obiad było, bo my kobiety nie jadamy przeca kolacji ;DDD
UsuńPo pierwsze nie jestem obraźnika synem i się nie obrażam, ale jakby już się zdarzyło tooooooo no ziemia by drżała w posadach, słońce dzień cały zasłonięte grubą warstwa chmur było, księżyc w południe by świecił jaśniej niż słońce , ojć dobra to chyba nie ta bajka jednak :)
UsuńPO drugie to jakoś nie zauważyłem abyś lękliwa taka było co to boi się odezwać :)
A po trzecie to hmmmmm no praca mnie dopadła :)
no, no Ty mnie tu nie strasz czarnymi chmurami, bo ja też co nie co potrafię noooo! ;D a jak chcesz wiedzieć co nie co, to moge opowiedzieć, ale w tajemnicy ;)
Usuńotóż moja Polly, na obiadokolację u mnie pizza była w bardzo miłym towarzystwie... pogoda też niczego sobie, chociaż duszno jest i możliwe, że na burzę się zbiera ... czy już wystarczy tego ignorowania tematu Despera? :)
UsuńNo jasne że w tajemnicy, nawijaj śmiało ja tajemnicy dochować potrafię jak nikt !! Potrafię milczeć jak zaklęty oo!!
Usuńno, nie mogę go dłużej ignorować, normalnie się nie da! :) uaktywnił się i do jakichś bezeceństw mnie namawia :D dobrze Frytka, że tu jesteś, jakaś bezpieczniejsza się czuję :D
UsuńDesper, Ty niepoprawna istoto :) Jak w tajemnicy to nie na forum, chyba no nieeee? ;D To na ucho miało być, tak po cichuuuuu :) A Ty tak peplasz przy wszystkich :D
UsuńJa?? Do bezeceństw?? Noooooo nie podejrzewałem sam siebie o taaakie rzeczy :)A swoją drogą jakie to bezeceństwa miałby by być ?
UsuńDesper??!!... do bezeceństw??!!... no, no, ładne rzeczy, wystarczy go na parę minut z oka spuścić i proszę :)
UsuńA widzisz tu gdzieś bezeceństwa ??
Usuńco Frytka? nie znałaś go z tej strony? och, jak mi Ciebie żal ;D i to ode mnie się taaaakich rzeczy dowiadujesz ;DDD o Jeza, gdybym go w porę nie powstrzymała.... straszszszne :))))))))))))))))))))))))))))
UsuńPolly a miało być po cichu nie na forum a Ty co?? Peplasz na prawo i lewo ooo!
UsuńDesperku. Też nie widzę tu, JESZCZE, bezeceństw, ale kto wie, kto wie....:))))))) A poza tym sami żeście mnię tak wychowali, to proszę bardzo. Ja taka cicha, grzeczna i ułożona byłam, eeech, to se newrati ...:DDDDD
Usuńno dobra dobra, już nie peplam, śpać idut :)
UsuńJasne co złego to na Desperka biednego :(
UsuńPolly, moja droga, znam Despera z takich stron, z których inni Go nie znają (i nie poznają raczej...) więc nie żałuj mnie tak bardzo... a i do bezeceństw żadnych nie dopuszczę :) ... Ty cicha, grzeczna i ułożona?... że to my taki wpływ niedobry na Ciebie mamy?... oj, coś mi tu nie pasuje :)
Usuńchichichi ;D
Usuńja też nie liczę specjalnie upływających lat, wciąż czuję się młodo (a ostatnio to normalnie jak szalona małolata...)a siwe włosy farbuję... ale... przemiłą siwą staruszką nie będę, oj nie, to nie w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńczyżbyś podobnie, jak Desper na stetryczałą pretendowała :) co za pęd do zgryźliwości :) młodość wręcz emanuje z Ciebie, tylko ten bilobil mnie sie kłóci
Usuńnie, ja nie będę stetryczała, ja będę żwawa i ogólnie... tylko miła nie będę, żeby mnie wnukami nie obstawiali dookoła bo na to, to ja czasu mieć nie będę :)
Usuńaaaa taka asekuracja, bardzo sprytne :DD czyli, jak się na starość spotkamy, to kopniaka od Ciebie ze złości nie dostanę, uuuuf :DD
Usuńależ skąd, za co Ty miałabyś ode mnie kopniaka dostać?? ... ani teraz, ani później się nie kwalifikujesz :)
UsuńMam nadzieję, że nie dożyję starości...Zmarszczki, siwizna...To bzdety. Tylko...Dopóki jesteśmy sprawni, samodzielni? Starość mnie nie przeraża. Od jakichś 10 lat, owszem.
OdpowiedzUsuńDoskonale to rozumiem i też jakoś zniosę starość, tylko kiedy będę samodzielna
Usuń