Zdjęcie wąwozu robiłam przez szybę samochodu, bo nie dało się wysiąść lub otworzyć okna. W zacienionym i nieco chłodniejszym miejscu schroniły się chyba wszystkie owady i żyjątka świata. Niemalże atakowały samochód, jakby chciały skorzystać z przyjemności klimatyzacji.
Drugi obelisk, po opuszczeniu robalowego świata. Po kilku kilometrach dojeżdżamy do celu.
Piece hutnicze tzw. Dymarki Kaczawskie położone są w wąwozie, gdzie temperatura jest niższa o ok. 3 stopnie, a w samych piecach panuje przyjemny chłodek. Kilka lat temu piece oraz zabudowania gospodarcze zostały odrestaurowane i stworzono tu skansen górniczo-hutniczy. W budynku głównym znajduje się baza noclegowo-gastronomiczna, sala konferencyjna oraz Izba Tradycji Górniczych. Zabudowania są otoczone kamiennym murem, który przypomina średniowieczny gród.
Przy wejściu do pieców wita nas figura św. Barbary.
Historia górnictwa i hutnictwa tych okolic sięga XIII wieku. Wtedy to Książę piastowski Henryk Brodaty nadał Złotoryi, jako pierwszemu miastu w Polsce prawa miejskie i przywilej miasta górniczego. Od tamtej pory kraina ta stała się zagłębiem miedziowym. Z tamtych czasów pozostały te dwa zabytkowe piece - dymarki, które służyły do wytapiania metali z rud przy użyciu węgla drzewnego. Pozostałe zniknęły pośród gęstych lasów. Tradycyjne piece zostały zastąpione nowoczesnymi rozwiązaniami i tak w 1950 roku powstała Huta Miedzi Legnica, a właściwie Zakłady Metalurgiczne im.Lenina, przekształcone później w kombinat KGHM "Polska Miedź". To właśnie kombinat wziął pod swoje skrzydła zabytkowe dymarki, stworzył w tym miejscu miasteczko-skansen, dla upamiętnienia tradycji i uczczenia pamięci pierwszych górników i hutników.
Piece tyglowe, w których odlewane są podkówki szczęścia.
Przed dokładnym zwiedzaniem musimy się ożywić kawką i oczywiście przeczytać wszystkie przewodniki, bo bez tego ani rusz.
Kolejny patron, który bacznie obserwuje nasze poczynania - św. Florian.
Przy murze stoją liczne stragany, na których podczas festynów można nabyć dobra wszelakie. Największą imprezą jaka się tu odbywa w czerwcu każdego roku, są "Dymarki Kaczawskie". Wtedy to stragany wypełniają chleb domowego wypieku, rzeźby i różnorakie rękodzieło, miód z okolicznych pasiek oraz minerały. Głównie agaty, z których słynie Pogórze Kaczawskie. Na jednej z takich imprez nabyliśmy między innymi, cudny marokański agat z Tizi N'Tichka. Sprzedawca dodatkowo zachęcił nas do odwiedzenia Lwóweckiego Lata Agatowego, największej imprezy mineralogicznej w Polsce, ale o tym innym razem.
Krętymi schodkami można się wspiąć na szczyt pieców i podziwiać panoramę.
Wchodzimy jeszcze do karczmy i Izby Tradycji Górniczej. W środku panuje lekki mrok, a temperatura spada do przyjemnych 22 stopni. Dlatego niespiesznie obchodzimy wszystkie pomieszczenia.
Bardzo stylowo urządzone pomieszczenia karczmy.
W Izbie Tradycji witają nas ufoludki.
Małej prezentacji skamieniałości, pochodzących z okolicznych wzgórz, nie może oczywiście zabraknąć.
Wyroby z miedzi, do których świecą mi się oczy. Myślę, że herbata z takiego czajnika musiała smakować nieziemsko.
Najbardziej jednak zachwyciły mnie zabytkowe lampy górnicze.
Pewnie bym je fotografowała do zmierzchu, gdyby nie to, że kolejne baterie zaczynały piszczeć z niemocy.
Jeszcze dwie rzeczy mnie zachwyciły. Pierwsza to winda, mimo, że budynek ma tylko jedno piętro, a druga to....
tak, tak :) nie inaczej. WC dla niepełnosprawnych !! Otwarte i w pełni koedukacyjne, co nie jest standardem.
Z żalem opuszczamy przyjemny chłód i pędem do auta z klimą.
Piece hutnicze!
OdpowiedzUsuńTeraz!!
Masz poczucie humoru, nie powiem!!!
:)))))
:DDDDDDDDDDDDD
Usuńtrzeba się hartować ;D, a nie memłać ;D
Prościej jest leżeć pod wiatrakiem!
Usuńpost o wiatrakach też będzie :D dla leniwych ;)
UsuńBardzo dobrze!
UsuńCzekam.
Aleście się naoglądali! :)
OdpowiedzUsuńPięknie, po prostu pięknie tam!
Jakiś czas temu czytałam gdzieś o tych dymarkach, fajnie, że pieczołowicie dba się o takie miejsca. Inne narody budują na tym swoją potęgę turystyczną.
pozdrowienia chłodne! :)
my też powoli zaczynamy odkrywać nasze turystyczne skarby. jeździmy po małych miejscowościach i widzimy, jak zaczynają się promować i to bardzo cieszy. może wreszcie do czegoś dojdziemy :)
Usuńpozdrawiam :)
Cudna wycieczka:) Obejrzałam i przeczytałam z wielką przyjemnością. Buźka św. Barbary taka delikatna i swojska, a św. Florian podobny do tego na Rynku w Cieszynie:)Natomiast nie wiem, czy herbata z czajnika z miedzi byłaby smaczna. Moim zdaniem miałaby taki metaliczny posmak.Niemniej naczynia bardzo ładne i też chętnie postawiłabym sobie jedno z nich na moim kredensie:)
OdpowiedzUsuńna mnie robią ogromne wrażenie takie stare naczynia, a najbardziej chyba zabytkowa porcelana. ta obecna stylizowana na starą, to nie to samo. niby wzorki podobne, ale brak im duszy. :)
Usuńa herbatka z miedzi faktycznie mogłaby mieć metaliczny posmak, ale jony miedzi cudownie działają na porost włosów
Nie, stylizowana nie, ale naprawdę stara, taka wygrzebana na strychu lub z piwnicy:) Nie wiedziałam, że miedź dobrze wpływa na włosy. Są jakieś preparaty z miedzią?
Usuńsą, ostatnio gdzieś mi się przewinęły w necie. szampony, odżywki i tabletki.
Usuń:) Kolejne baaaardzo interesujące miejsce :) Przeczytałam o nim z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńNo i zdjęcia... Super przewodnik!!! :)
Usuńcieszę się, że mogę Cię pooprowadzać po mojej krainie :)
Usuńz przyjemnością :D
kolejna wspaniała wycieczka! Z wielkim zainteresowaniem czytam posty o wycieczkach :) Zawsze można podpatrzeć coś ciekawego :)
OdpowiedzUsuńToaleta dla niepełnosprawnych - wzruszająca :)
buziaczki wielkie :***
mam nadzieję na więcej takich wycieczek, bo oglądać i pokazywać jest co :)
Usuńtoaleta doprowadziła mnie prawie do łez, ale radości ;)
Bardzo ciekawa wycieczka po terenach, które znam słabo. Trzeba będzie nadrabiać...
OdpowiedzUsuńoj dużo masz do nadrobienia :))
UsuńAleż interesujące miejsce...Przepiekne fotografie.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) zapraszam częściej, będzie więcej takich :))
UsuńCuuuudnie:) Tak blisko byłam i nie wiedziałam! Trzeba nadrobić :)
OdpowiedzUsuńnic straconego :DDD
UsuńWycieczka warta odbycia ... Piękne zdjęcia - wydałabyś z pewnością ciekawy przewodnik - zdjęcia bajeczne
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
kadrowane.bloog.pl
przewodnik? hmmm..... może kiedyś :))
UsuńWycieczka interesująca...ale co ja mogę zrobić, jak po przeczytaniu tytułu powagi nie umiem utrzymać ;)))) hihi
OdpowiedzUsuń...no i jeszcze drugi człon tytułu mi zakwakał przez niedoczytanie. :D
- Pampersa! - krzyknęła Mirabelka - Bo się posikam.
- Milcz głupia! Nie wiesz co to dymarka? - uciszył ją głos rozsądku.
- Ja wiem, ale czy inni wiedzą? - Mirabelka rzuciła pytaniem retorycznym w twarz rozsądkowi.
:)))
:)))))))))))) nie chciałam rozwijać tematu, ale Ci co chcieli doczytali sobie sami ;))))
Usuńwiedziałam, że na Cię mogę liczyć ;DDD
a jak sama nazwa wskazuje dymarki służą do...dymania brawo !! :))
Dziękuję za wycieczkę, nie miałam pojęcia o istnieniu tego miejsca :)
OdpowiedzUsuńbędzie więcej takich zakamarków :)
Usuńjuż się szykuję :DD