Budowla robi ogromne wrażenie, adekwatne do jej wielkości. Bardzo bym chciała zobaczyć kiedyś odnowioną bogato zdobioną elewację. Na razie remontu doczekał się wielki dach i kilka pomieszczeń, które udostępniono dla zwiedzających.
W skład kompleksu oprócz pałacu opata, wchodzi kościół NMP.
zabudowania gospodarcze
oraz najstarszy na tym terenie kościół św. Jakuba.
Ładu i porządku pilnują kamienne rzeźby ustawione w parku.
Niezłe muskuły :) Wolę jednak mojego męża, które chociaż może nie takie wielkie, to przynajmniej cieplejsze :)
Ostatni rzut oka na ukwiecone trawniki i Kolumnę Maryjną i jedziemy dalej, wzdłuż Odry.
Trafiamy do bardzo malowniczego miejsca, gospodarstwa rybackiego w Dębnie. Super miejsce na całodzienny piknik i łowienie rybek. Mamy zamiar wybrać się tam z wędkami. Chociaż nie wyobrażam sobie, jak mam nadziewać na haczyk obślizgłe robaki :)
Na razie posiedzieliśmy w cudownej ciszy zakłócanej jedynie przez ptasie śpiewy. W tym miejscu naprawdę można odpocząć.
Nasz ostatni przystanek to Port Ścinawa, który jest miejscem do zabaw i wypoczynku, bo statki tutaj raczej nie cumują.
Siedzieliśmy chwilę obserwując okolicę i mosty.
Kiedy woda zaczęła się coraz bardziej marszczyć z zimna, czas było zakończyć całodzienny wypad. Okolice są jednak tak uroczę, że na pewno jeszcze tam wrócimy na dokładniejsze i wolniejsze podziwianie.
Czeka nas jeszcze dokładniejsze obejrzenie ruin pałacu w Dziewinie.
Może z tego tajemniczego okienka wyskoczy jakaś wróżka.
A na razie czas zakończyć dzień, razem ze słońcem.
Ooooo... duża i piękna rzecz ten klasztor! Do kogo teraz należy?
OdpowiedzUsuńAno piękna. W tej chwili czuwa nad nim fundacja i to dzięki niej coś tam się dzieje. Szkoda tylko, że tak powoli.
UsuńNo to się trochę powłóczyłaś Kochana!
OdpowiedzUsuńRozumiem że mąż silnym i ciepłym ramieniem służył :)
No wywłóczyłam się na całego, aż silne ramię było wręcz niezbędne :)
UsuńWspaniała wycieczka. W takie miejsca na pewno warto powracać.
OdpowiedzUsuńPomocne męskie ramię - bezcenne :)).
Lubię tam wracać o każdej porze roku, bo ma swój niepowtarzalny urok.
UsuńLubie miejsca takie, jak ten niszczejący pałacyk w Ścinawie. Podchodzę do takich miejsc i próbuję wyczuć wibracje ludzi, którzy kiedyś w nich żyli.
OdpowiedzUsuńW Dziewinie, nie w Ścinawie :) Szkoda, że jest tak zrujnowany i niebezpiecznie się tam kręcić, ale....chociaż trochę można pomyszkować ;)
UsuńOoo byłam w Lubiążu jako dziecko, chciałabym tam pojechać... dziękuję za przypomnienie buziaku :)
OdpowiedzUsuńA proszę bardzo :)
UsuńLubiąż robi ogromne wrażenie. Też bym chciała kiedyś zobaczyć odnowiony...
OdpowiedzUsuńA jeszcze jak sie pomyśli o rozmachu całego wielkiego "gospodarstwa" (trydno n=znaleźć odpowiednie słowo). Zadziwiające jak te cysterskie posiadłości bywają podobne w różnych zakątkach Europy.
Ja tez uważam, że to niesamowite. Jak to możliwe, że kiedyś byli w stanie utrzymać taki obiekt, a dzisiaj......wiadomo nikomu już jest to niepotrzebne.
UsuńPiekne ogrody, te stare drzewa, sa jak niemi świadkowie dawnych czasów, uwielbiam takie stare parki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCiekawe rzeczy mogłyby nam poopowiadać :)
UsuńOj na pewno, wiele pikantnych historyjek, no bo niby klasztor, ale wiadomo jak to mnisi się bawili kiedyś haha
Usuńa nawet zabawiali ;D
UsuńPiękny zachód!
OdpowiedzUsuńPolly, wiosna na Ciebie pięknie wpływa! Moc zaczyna działać, i nawet bez wróżek !:))
Normalnie moc szaleje :))))
UsuńAleż cudo! Dobrze, że wreszcie pogoda zaczyna sprzyjać...
OdpowiedzUsuń:******
Bardzo dobrze, aż w nosie kręci :)
UsuńPiękna wycieczka Polly, dzięki :)) ...nigdy nie byłam w tamtej okolicy :)
OdpowiedzUsuńu nas jest naprawdę bardzo dużo fajnych miejsc, mam nadzieję, że nigdy się nie wyczerpią, żebym mogła odkrywać nowe rzeczy :)
Usuń