poniedziałek, 13 stycznia 2014

BHP w domu i zagrodzie. Rzut oka na strzegomskie kamieniołomy.

 Każde wydarzenie daje nam jakąś naukę. Mój ostatni niefortunny makijaż kolejny raz udowodnił, że szybko to się łapie pchły, a nie maluje oko ( w moim przypadku gałkę oczną, zamiast powieki). Od tej pory priorytetem jest powolny i dokładny makijaż. Nawet gdyby ziemia się miała rozstąpić, nie wyjdę bez niego do ludzi, bo nie mam zamiaru czytać krzykliwych nagłówków na pierwszych stronach Onetu, Pudelka, czy nawet Super Expressu: "Prawdziwe oblicze Polly", "Polly bez makijażu. Czy to tylko natura, czy potworność?",  "Jak wygląda Polly bez make upu i w piżamie w miśki ", "Na ulicach naszego kraju grasuje bladolica czarownica Polly" itd., itp. aż "Sablewskiej sposób na modę" zwerbuje mnie do programu. Dlatego wprowadzam rygorystyczne zasady BHP, lepsze niż w niejednej fabryce, czy nawet kamieniołomie.

Dzisiaj kolejna odsłona strzegomskich kamieniołomów. Pierwsze fotki zamieściłam w poście Echa przeszłości. Gross-Rosen. Stary kamieniołom zrobił na mnie ogromne wrażenie, nie tylko wyglądem, ale i historią z nim związaną. Kolejne nie są już tak ponure, a ogromne dziury w ziemi zapierają dech w piersiach. Dla mnie jest to piękny widok, wielowarstwowych i różnobarwnych skał, które tkwiły w głębi ziemi przez setki lat. Widok jest i ciekawy, ale i zmuszający do refleksji. Co na tym miejscu powstanie, kiedy ziemia zostanie całkowicie ogołocona ze swoich zasobów? Wielka dziura w ziemi, być może zalana wodą, a być może wielkie pobojowisko? Do czego to nas prowadzi i dlaczego nie potrafimy dbać o naszą planetę i na wszelkie sposoby ją eksploatujemy, kiedy nie jest to tak naprawdę konieczne?

Pewnie skutków całkowitej degradacji środowiska nie doczekam, bo aż tyle nie pożyję, dlatego na razie się zachwycam widokiem wnętrza ziemi. Oczywiście z zachowaniem wszelkich środków ostrożności.

 
 
 
 
Jak wiele wysiłku trzeba włożyć, by wykopać w ziemi taką dziurę. Od samego patrzenia w głąb i na spiralną drogę, kręci się w głowie. 
 
 
 
 

Skoro niebezpiecznie, to lepiej się odsunąć od krawędzi i robić fotki z daleka.





 
Tutaj też nie wolno było podejść bliżej "przodka", dlatego zawisnęłam na szlabanie i włączyłam zoom w aparacie. Zresztą takie skały można prawdziwie podziwiać tylko z daleka.
 
 
 





Kolejna dziura w ziemi poraziła mnie wręcz swoją głębokością i wygląda na to, że wydobycie nie jest jeszcze zakończone, zarówno wszerz, jak i w głąb. Zastanawia mnie jedna rzecz, jak oni wyciągną te wielkie i ciężkie maszyny, kiedy zakończą prace. Może je poświęcą i na zawsze pozostawią w tym miejscu. I jak je przetransportują na niższe poziomy, bo taka maszyna sama nie zejdzie po drabinie, tak jak człowiek. Przerażające w tym miejscu jest to, że pracujący tam ludzie poruszają się po drewnianych drabinach. Czyli tradycyjnie pracodawca oszczędza na bezpieczeństwie pracy. Przepisy BHP swoje, a życie swoje. Dźwig jest zabezpieczony metalowym płotkiem, żeby nie spadł i się nie poturbował, a człowiek wędruje po zmurszałych drabinach, bo komuś szkoda kasy na wybudowanie porządnych metalowych schodków. Tym bardziej, że wydobycie trwa i będzie trwało jeszcze wiele lat, więc taka inwestycja to chyba nic wielkiego. I znowu maszyna cenniejsza od człowieka.
 
 

 
 
My natomiast zachowaliśmy wszelkie zasady BHP fotografowania. Zanim zawisnęłam nad krawędzią wyrobiska, sprawdziliśmy zamocowanie stalowej liny i trzymających ją prętów wkopanych w ziemię. Potem trzymana za nogi przez męża, zajrzałam w głąb ziemi.
 
 
 
 
 
 




43 komentarze:

  1. Mnie by w ten dół zassało :)))
    Rozumiem że oczko już ok? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, dzięki oko jest ok. wreszcie znowu mogę blogować :))))
      mnie o mało nie zassało. od samego patrzenia na te wielkie skały, kręciło się w głowie

      Usuń
  2. Fajna robota. Lubię takie miejsca i wszelkie zakazy działają na mnie zachęcająco:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) na mnie też :) a najbardziej tajemne przejścia, dziury, zamknięte drzwi, skrzynie, lochy itd. zawsze się znajdzie jakaś możliwość, żeby je jednak spenetrować :)

      Usuń
  3. niezwykłe miejsce, i pomyśleć ile pomników, parapetów, blatów kuchennych, naw kościelnych, podłóg z tego strzegomskiego granitu wykonano

    nooo ten widok zrobiony zwisem w dół - bezcenny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. schodów, podjazdów, ścieżek, chodników itp. a potem się marudzi, że powodzie, bo woda jakoś przez granitową kostkę nie chce przenikać do gleby ;)
      czego się nie robi dla fotek :)

      Usuń
  4. Polly głębia mnie dobiła, mam lęk wysokości - odważna z Ciebie istota i z takim okiem, to Ci kreska pod okiem niepotrzebna - :)
    Pozdrawiam
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lęku wysokości nie mam, ale przyznaję, że jak stałam nad przepaścią, to miałam zawroty głowy i do tej pory gęsią skórkę na samą myśl, co by się stało, gdybym tak zupełnie niechcący się tam sturlała. No tak, ale czego się nie robi dla fajnej fotki :)
      buziaki :)

      Usuń
  5. Głębia zapierająca dech w piersiach jak i widoki.
    Fajnie, że z okiem już w porządku :)
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z okiem już ok i bardzo się cieszę, że znowu mogę blogować pełną parą :)
      buziaki :))

      Usuń
  6. Brakowało mi Twoich wpisów,. Dorze, że oko już ok.
    Kamieniołom piękny i przerażający.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba. Pięknie to określiłaś, "przerażające piękno" :)
      Mnie też brakowało moich wypraw, jakoś się zastałam przez te święta :)
      pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Ciekawe miejsce. Pięknie wygląda na zdjęciach. A co do "domowego" bhp... Cóż, chodzenie bez makijażu wcale nie jest takie złe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po domu bardzo chętnie chodzę bez makijażu, gorzej kiedy muszę otworzyć drzwi listonoszowi lub jakiejś innej zagubionej duszyczce :)

      Usuń
  8. Musiałabym sie kiedys tam zatrzymać ale zawsze czasu szkoda a widzę,że warto:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Margo, naprawdę warto :) To tylko mały fragment tego, co widziałam :)
      Trzymam w zanadrzu jeszcze kilka fajnych miejsc i nie zawaham się ich ujawnić wkrótce :)

      Usuń
  9. Co tam ludzie . Czy ktoś sprawdza warunki pracy w takich miejscach- wygląda na to, że nie.
    Łatwo się obsunąć razem z taką drabiną, aż ciarki przechodzą.
    Odważna jesteś.
    Zofijannna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, aż mnie ciarki przeszły na widok tych rachitycznych drabinek. Podziwiam ludzi, którzy każdego dnia muszą po nich schodzić, ale oni po prostu nie mają wyjścia, niestety.
      Odważna hmmmm, czy raczej nierozsądna :))))

      Usuń
  10. Ekstrema Polly, toż to Ekstrema!
    Super że oko zdrowe bo i świetne foty.
    Trzebinia zalany kamieniołom 50 m głębokości jako młode dziewczę pomykałam po tych głębokościach niczym spłoszona rybka, a zimna woda nawet w upalne lato jak fix!
    uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oko już spoko i musi takie być, bo kto będzie foty trzaskał :)))
      Ty też niezła Estrema. Nigdy bym się nie odważyła pływać z taką głębią pod sobą brrr :) Jak nie widzę dna, to nie włażę do wody :)
      buziaki :)

      Usuń
  11. ja też bez makijażu ani rusz!! jestem uzależniona :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Niesamowite, myślisz że takie cudo zasypią, albo wodą zaleją??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że zaleją wodą. Widziałam już kilka takich miejsc. Niektóre pewnie porzuca rozgrzebane i niczyje, niech niszczeją do cna.

      Usuń
    2. istne marnotrawstwo piękna ...

      Usuń
  13. Piękne i groźne. Ani zasypią, ani zaleją- będzie atrakcja turystyczna:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Robi wrażenie, ale na mnie dość ponure, bo uzmysławia mi, jak ekspansywnym gatunkiem jesteśmy.
    Drabinki wyglądają tak niepozornie...nie wiem...chyba bym się bała ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie refleksje też mi przyszły do głowy. Po prostu niszczymy własną planetę. Na miejscu tych dziur przecież nie urosną nowe granity.
      Z drugiej strony mnie fascynuje możliwość zajrzenia w głąb ziemi i podziwiania, jakie cuda stworzyła natura. Zawsze mnie fascynowała geologia.

      Usuń
  15. Skoro zakładasz, że bez makijażu rozpoznaliby Cię, to nie jest tak źle :)

    Trochę tego już tam wykopali...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt :) Nie nakładam tak dużo tapety, żeby ją można było tylko szpachelką zeskrobywać :)
      I ilu ludzi zrobiło sobie chodniki, parapety, schody...

      Usuń
  16. jesteś piękną kobietą! Wszystkie ostrzeżenia uważam za mocno nietrafione! :******
    a zdjęcia fantastyczne. Podziwiam Was ogromnie za te wycieczki i chęć zwiedzania tych wszystkich miejsc :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. że aż piękną ....:) no dobra, wierzę Ci na słowo :)
      wiesz Emuś, już tupię nogami i mnie nosi, bo dawno nie byliśmy na porządnej wycieczce. ciągle tylko święta i siedzenie za stołem :)

      Usuń
  17. Widok tych kamieniołomów zapiera dech! W piersiach jak najbardziej.
    Powiem Ci, że zrobiło to na mnie wrażenie.
    Ale wiesz, tego dźwigu płotek by nie utrzymał - to raczej zabezpieczenie dla ludzi.
    Co do drabin ja nie mam nic przeciwko drewnianym, jakoś mniej się niszczą, a i ludzie mniej chętnie je kradną .... :)
    Co do BHP przy makijażu jestem za - ostatnio też do ludzi raczej tylko w makijażu i ubrana stosownie. :), i też nie przyspieszam, bo to w końcu newralgiczne miejsce te oczy itd.
    Miłego dzionka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że płotek nie dla dźwigu :), ale myślę, że w takich warunkach, jakie tam panują drewniane drabiny nie są zbyt trwałe. Myślę, że na czas wydobycia mogliby zbudować metalowe schodki, nie każde tak łatwo rozebrać przez złomiarza. poza tym to wielki zakład i mocno pilnowany, więc nie każdy może zejść na dół.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  18. aha, te maszyny pewnie spuszczają dźwigiem na niższy poziom, a dźwig tam zostaje przez cały czas wydobycia, czyli pewnie na zawsze, a potem go rozbierają... i w częściach transportują stamtąd pewnie???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a co do maszyn, to chyba faktycznie masz rację. pewnie je rozbierają na części, bo to przecież nie jest problem. nie pomyślałam o tym :)

      Usuń
  19. Robi wrażenie, ale jednocześnie zaczęłam się zastanawiać czy łatwiej wykopać TAKĄ wielką "dziurę" w ziemi w tych czasach, czy łatwiej wznieść piramidę w czasach faraona....? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też o tym myślałam :) czasami myślę, że postęp cywilizacji niewiele zmienił, oprócz tego, że wprowadził wiele chaosu i zniszczeń.

      Usuń
  20. Aż mi się w głowie zakręciło od tych widoków. Surowe, monumentalne piękno. I zawsze jest w tym wszystkim człowiek, ze swoim nieustającym pragnieniem eksploracji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i to bardzo, bardzo zachłannym pragnieniem, które może doprowadzić tylko do katastrofy.

      Usuń