Wśród uschniętej trawy piękny żółty akcent.
Pierwszy raz widziałam młodziutki podbiał, który początkowo wzięłam za mniszka lekarskiego. Chyba muszę się bardziej zagłębić w świat roślin i ziół.
Tak wyglądały moje afrykańskie stokrotki, o wdzięcznej nazwie własnej osteospermum, trzy tygodnie temu.
Obecnie jest to już mały stokrotkowy las, który tylko czeka, żeby go wyprowadzić na dwór. Muszę jeszcze przeczekać nocne przymrozki i porywy zimnego wiatru, który dzisiaj wyjątkowo szaleje, podobnie jak biomet.
W międzyczasie plotę frywolikową serwetkę. A raczej plotę pruję, plotę pruję, plotę.........I wciąż sobie powtarzam, że nie od razu Kraków zbudowano :) Oczywiście macham również ścierką to tu to tam w ramach wielkanocno-wiosennych porządków. Generalnie w tym roku się nie przemęczam. Skoro zdrowsi i silniejsi często odpuszczają stawanie na głowie w święta, to dlaczego ja nie mogę chociaż raz przystopować :D
No proszę! Afrykańskie? A nie zmarzną Ci one u nas? :)
OdpowiedzUsuńJestem przygotowana na taką ewentualność. Farelka już czeka :)))
UsuńNo i koniecznie jakieś afrykańskie śpiewy i takie tam ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńI oczywiście taniec w spódniczce z trawy :)
Usuń:)))
OdpowiedzUsuńBez prucia nie ma zabawy :)))
Odpuść sprzątanie, szkoda czasu :) :*
Prawda? Lepiej pofrywolitkować i popruć :)
UsuńAni się obejrzysz, a prucia będzie coraz mniej :))) Miłej zabawy :)
UsuńJestem na TAK wszystkim Twoim inicjatywom. Powinnam wziąć przykład. Może się przełamię:)).
OdpowiedzUsuńZrób to dla siebie. Zobaczysz, świat się nie zawali, a poczujesz się lepiej :)))
Usuńi prawidłowo kochana :) ja też się czuję usprawiedliwiona w braku przygotowań świąteczno porządkowych ... to już jest nas dwie :) w grupie raźniej :)
OdpowiedzUsuńCałuję :***********
po prostu czasami człowiek musi wreszcie pomyśleć tylko o sobie :)
Usuń:***
Urobiłam się jak dziki koń. Więcej nie będę! Serdeczności. Fotki cudne!
OdpowiedzUsuńObiecanki, cacanki ;)))) Pogadamy przed następnymi świętami. Odpocznij i pozachwycaj się wiosną :D
UsuńPamiętam Twoje choinkowe frywolitki - już wtedy były perfekcyjne. Nie pruj! :))
OdpowiedzUsuńPruję, żeby tej perfekcji nie zabrakło :)
UsuńWróciło Ci poczucie humoru i to najważniejsze. Buty na płaskim obcasie popieram, szpilki już lepiej zostawić. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę, bo nie cierpię swojej ponurej miny :)
UsuńPozdrawiam :D
Pięknie się u Ciebie dzieje... bardzo ::)
OdpowiedzUsuńWreszcie, prawda? Ale mam plan, żeby było jeszcze o wiele wiele piękniej :)
Usuńosteospermum powiadasz! już je kocham ;)))
OdpowiedzUsuńa święta nie zając, odpuść proszę jako i ja odpuszczam :* ...w tym roku ma już trochę dość, zwłaszcza sprzątania :(
a po co tak sprzątasz, przecież i tak się pobrudzi :)))
Usuńcały czas zmieniam podejście do życia i staram się, żeby za bardzo mi nie wchodziło na głowę. próbuję wyłapywać to, co najważniejsze, a w świętach przede wszystkim.
buziaki i odetchnij :***
Ja też zazdroszczę tancerzom You Can Dance. I zapewne wielu z nasz zazdrości ;)
OdpowiedzUsuńPorządki świąteczne? Na spokojnie. Już wkrótce czeka nas remont. Bałagan się zrobi, że ho ho ;)
Trzymaj się ciepło, Polly :)
I po tym remoncie zrobisz generalne sprzątanie za wszystkie czasy :)))
UsuńA w święta odpoczywaj i dobrze się baw :)
Buziaki :***
Piękny ten Twój stokrotkowy las ;) Tylko czekać, aż si zakolorowi ;)
OdpowiedzUsuńNie poddawaj się, Polly, trzymam kciuki całyczas! :)
Twoje kciuki pomagają, dziękuję :)
UsuńMam nadzieję, że stokrotki zaszaleją i będzie się czym zachwycać :)
Jak ja zazdroszczę tancerzom, że ho! Bo coś tam powywijam ale nie aż tak, a własnie aż tak- mi się podoba!
OdpowiedzUsuńI ja w tym roku specjalnie nie przemęczam się bo dopiero co z podróży wróciliśmy i generalnie nawet latanie z piórkiem w dooopie nie pomoże, ogarnięte jest i teraz coś upichcić na stół i basta. :))
I tak trzymaj, na luzie. W końcu święta to coś więcej niż porządki i siedzenie za stołem. Ja liczę na jakiś fotograficzny spacer o ile pogoda pozwoli.
UsuńPozdrawiam :D
Śliczne te grządki i roślinki nieśmiało wychylające się z ziemi.
OdpowiedzUsuńI ja za tym tęsknię, tylko mi ciągle w życiu tak się układa, że większość spraw załatwiam w biegu.
Obym wreszcie znalazła czas na takie zatrzymanie.
Trzymaj się i zdrowiej, cieszę się, że joga pomaga :).
Uściski!
iw
Sama dobrze wiesz, że w życiu jest czas na bieganie i czas na odpoczynek. Dlatego skoro teraz tak biegasz, niedługo odetchniesz i to na maksa. A joga pomaga i to baaaaaaaaaardzo :)
UsuńPozdrawiam ciepło :)