piątek, 6 maja 2016

Po pierwsze.

Jak przystało na pierwszego maja zaczęłam prawdziwie sezon wiosenno-letni. Był pierwszy grill i leżakowanie na działce oraz pierwsze zdjęcia drzewek owocowych.
 
 
 
Tak się zapatrzyłam na przyszłe wiśnie i jabłka, że zaliczyłam pierwszą opaleniznę, a nawet lekką spaleniznę. Na szczęście pierwsza skóra z nosa  zeszła i już nie przypominam czerwonoskórej :)
 
 
 
 
Pierwsze barwne dywany powoli przekwitają, a miejsce tulipanów zastępują kolejne równie zachwycające kwiaty. I tak do późnej jesieni.....
 
 
 
 
 
Największą niespodziankę zrobiły mi pelargonie. Przez cały kwiecień upierały się, że nie będą kwitnąć i tak sobie trwały skulone w deszczu i chłodzie.
 
 
 
 
 
Natomiast w pierwszomajowy poranek pięknie się rozwinęły. Już widzę oczami wyobraźni te czerwone kaskady kwiatów spływające z balkonu :) 
 
 
 
 
 
 
Była też pierwsza majowa wyprawa wśród żółtych i zielonych  pól.
 
 
 

 
 
Nie wszędzie widok jest tak zachwycający. W wielu miejscach pola i lasy zostały zastąpione wykopami, a te kolumny to niestety nie fragment jakiejś zabytkowej budowli, ale jednego z wielu wiaduktów na kolejnej nitce trasy S3.
 
 
 
 
 
Na szczęście nie wszędzie las zniknął z powierzchni ziemi i można znaleźć piękne miejsce z dala od zgiełku i placu budowy. 
 
Pierwszy spacer po lesie wypełnionym wiosenną mieszanką widoków i zapachów ziemi, drzew, kwiatów, trawy......
 
 
 
 
 
 
 
 
 
no i tych cudownych, soczyście zielonych, pierwszych listeczków.
 
 
 
 
 
 
To właśnie kocham w wiośnie najbardziej. Wszystko jest takie nowe, pierwsze, świeże i ma niepowtarzalny zapach. No i oczywiście smak. Czym by była wiosna bez młodych ziemniaczków i kapusty, oczywiście nie izraelskiej, czy hiszpańskiej, ale naszej. A ponieważ lubię nowe doświadczenia kulinarne pierwszy raz w życiu zrobiłam kiszona młodą kapustę. Uważam eksperyment za bardzo udany i na pewno go powtórzę jeszcze wiele razy.
 
 
 
 
 
 
 

38 komentarzy:

  1. Nic nie przebije morza rzepaku, to balsam dla oczu i serca. Co za cudnosci!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez tak myślę. Mogłabym się gapić i gapić. Szkoda tylko, że tak mocno pachnie, jak dla mnie aż za mocno :)

      Usuń
    2. Kolejna fanka rzepaku zgłasza się:-)

      Usuń
  2. Słońce nie dla mnie, ale od czego cień? Leżaczek i działeczka to moje niedościgłe marzenie. A zdjęcie rzepaku mnie obaliło na glebę! Kocham!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że oczami nie można robić fotek, bo tych rzepakowych pól było trylion, ale za szybko jechaliśmy i nie zdążyłam. A jutro znowu działeczka i leżaczek.... :)

      Usuń
    2. Ech... Mają ludzie dobrze na tym świecie...

      Usuń
  3. Zawsze o tej porze roku mam wrażenie, że caaałe lato przede mną, że mam tyle letniego czasu przed sobą! To miłe uczucie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo miłe, ale szkoda, że ten czas tak szybko się potem kurczy. Ja tak zawsze myślę o wiośnie, a właściwie o przedwiośniu, a potem tak szybko nadchodzi lato, że nie zdążam się nacieszyć :) Tak bym chciała żeby wiosna trwała i trwała ......... :)

      Usuń
  4. Mam właśnie za sobą kilka fantastycznych spacerów wśród zaczynających sie rozwijać bukowych liści. Cudny czas :)
    A Twoje zdjęcia takie piękne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej...młoda bukowina :))) Cudowne, bo wiosna jest cudowna :D

      Usuń
  5. co za piękności! ukojenie dla oczu i duszy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawda? można utonąć i tak trwać na wieki :)

      Usuń
  6. Twoje zdjecia pachna sokiem mlodych lisci, wiosennym lekkim wiatrem,kwiatem jabloni,mloda trawka,odychajaca ziemia, sokiem nabrzmialych paczkow drzew.Wiosna po prostu !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :DDDDDDD To niepowtarzalny i wyjątkowy czas i muszę się nim nacieszyć na maksa zanim zamieni go omdlewający letni upał.

      Usuń
  7. Na bogato... kwieciście i kolorowo:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie drzewa owocowe juz przekwitly w wiekszosci, a szkoda bo sa piekne. A teraz sie ochlodzilo znow na kilka dni, na szczescie w tym tygodniu ma wrocic lato, bo ja nie mam w czym chodzic :) Przebudowalam juz szafe z zimowej na letnia i jak zawsze madrze nie zostawilam nawet jednego swetra :P Co roku sobie obiecuje, ze tym razem cos zostawie i co roku robie to samo.... ech niereformowalna natura :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jak widać natura jakoś się nad Tobą zlituje i znowu będzie ciepło. Może gdybyś zostawiła swetry, ciągle by było zimno :)))

      Usuń
  9. Wiosna jest cudna, ale w tym roku dla mnie strasznie trudna ...

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystko ładne i ujmujące, ale to kwitnące na biało drzewa mają w sobie coś z magii - może to ten wspólny mianownik ze śnieżnymi czapami w zimie, które też są piękne ponad miarę ;)
    Z pelargoniami się w tym roku wyjątkowo cackam, wstawiając i wystawiając na zewnątrz w zależności od pogody - mam nadzieję, że mi w końcu odpłacą niejaką bujnością ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak chyba jest, bo białe to subtelne, delikatne, dziewicze.... Ja postanowiłam od razu zaharować moje i im nie popuszczam. Wiszą na zewnątrz i mają się ostro brać za kwitnięcie i nie będę na nie chuchać , oj nie :DDDD
      Dolałam im wiadro odżywki, postraszyłam i już się ruszyły. Mam już aż 4 kwiatki ;DDDDDDD

      Usuń
  11. Widzę, że zaczęłaś wiosenne ogródkowanie i działkowanie wcześniej ode mnie :)
    Przepiękne są wszystkie zdjęcia, ale to z polem rzepaku wyjątkowo wciągające żółcią i błękitem! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę jeszcze połapać rzepakowych widoków i zdjęć, żeby mi na długo wystarczyło :)

      Usuń
  12. Zdjęcie żółtych pól pikne. Że też zawsze kiedy mijam pola rzepaku nie ma się jak zatrzymać! Tu też widzę barierki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, mija się te pola i nie ma jak dobrej fotki strzelić. Szkoda, że oczami nie można :)))

      Usuń
  13. Wyskoczę niebawem na rzepaczek, już raz byłam, ale jeszcze...

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudne te Twoje zdjęcia;D
    Uściski ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Pola rzepaku - nigdy mi się nie znudzą :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak dobrze, że wiosna nas wciąż uskrzydla i że jest wciąż niezawodna :)
    Ściskam wiosennie,
    BB

    OdpowiedzUsuń
  17. An, można się zakochać w Twojej wrażliwej, złaknionej piękna duszy:) Pozdrawiam również wiosennie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. ACH WIOSNA.... Prześlicznne fotografie! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Przeczytalam Twoje "Po pierwsze"
    A teraz czekam na "Po drugie i nastepne"
    Buziaki kochana Polly :***

    OdpowiedzUsuń
  20. w zeszłym roku pelargonie mi nie zakwitły a my się śmieliśmy że są ozdobne z liści.U mnie ogrodowski przypomina już małpi gaj

    macham - Gryzmolinda

    OdpowiedzUsuń
  21. Tak sobie oglądam Twoje zdjęcia własnie dziś, gdy zieleń już inna, gdy miast kwiatów maleńkie owoce, gdy deszcz pada...

    OdpowiedzUsuń