środa, 28 stycznia 2015

A kto mi zabroni?

Za oknem szaro i buro. Śniegu brak, słońca też. Wczoraj na chwilę wyjrzało zza chmur. Już się nasmarowałam kremem do opalania, wyciągnęłam leżak na balkon, a ono hyc i schowało się za chmurami. Czyżby przeraziło się widokiem mojej bladej twarzy? Nie to nie. Odpaliłam zatem wakacyjne fotki i się rozmarzyłam. No, bo kto mi zabroni w styczniu gadać o nadmorskich, letnich klimatach.
Dzisiaj wspominam wycieczkę do Parku Miniatur Latarni Morskich w Niechorzu. Byłam tam kolejny raz i kolejny raz wzdychałam z zachwytu. Park jest położony u podnóża latarni morskiej, w cichym zakątku wśród drzew, a w oddali słychać szum morza. To piękne, zadbane miejsce pełne kwiatów, równiutkich ścieżek, wyłożonych kolorowa kostką, ławeczek usytuowanych co kilka metrów. Cudowny klimat stworzony idealnie do długiego, powolnego spaceru wśród miniatur latarni morskich. Ale dosyć gadania, niech zdjęcia mówią za siebie.



To jest latarnia Wejściowa, która wskazywała wejście do portu gdańskiego. W tle oryginalna latarnia w Niechorzu.





Ten wysoko zawieszony kosz to tzw. latarnia dźwigniowa, zwana również blizą. W średniowieczu tak właśnie sygnalizowano żeglarzom, gdzie jest brzeg.  W metalowym koszu zapalano ogień i unoszono go na wysokość 14-tu metrów. W parku znajduje się replika o naturalnych wymiarach.




Ta budowla to latarnia w Sopocie. Dawniej mieścił się w niej szpital reumatologiczny.




Mnie najbardziej zachwycają latarnie o takich kształtach. Ta z Czołpina jest jedną z moich ulubionych. Piękny, owalny kształt, szklana kopuła, a w środku mnóstwo kręconych schodów. Myślę, że takie mam właśnie wyobrażenie o latarniach wyniesione z dzieciństwa, chyba od kiedy przeczytałam "Latarnika".






A to  jest miniatura latarni z Kołobrzegu. Ogromne wrażenie robią detale wykonane wręcz idealnie.






No i oczywiście latarnia w Niechorzu. Z przodu miniatura, a w tle oryginał. Zwróćcie uwagę na miniaturki stojące na samym szczycie.






Najbardziej jednak zachwyciła mnie miniatura katedry z Kamienia Pomorskiego. Jest równie piękna, jak oryginał. Twórcy zadbali o najmniejsze detale. Odtworzyli nawet słynny wirydarz z jego bujną roślinnością. Z wnętrza modelu dochodzą natomiast dźwięki muzyki organowej. W końcu katedra słynie ze swoich organów.













A to jest bardzo ciekawa kotwica tzw. grzybkowa, stosowana przy mulistych i piaszczystych podłożach. W takie kotwice były wyposażone statki, które pełniły rolę latarni morskich i cumowały niedaleko brzegu. Niestety nie udało mi się namówić męża, żeby do niej wskoczył. A tak liczyłam na fajną fotkę :)




Zwiedzanie zajęło nam prawie dwie godziny. Dzień zakończyliśmy oczywiście na plaży, polując na mewy i nie tylko.











To zamieszanie wywołał mój mąż, który chciał się pozbyć resztek suchej bułki.





 
 
 
 
Do całej akcji dołączyła nawet kaczka, która mimo liczebnej przewagi mew, nie dawała za wygraną.
 
 
 
 
 



I jak tu się nie zachwycać nadmorskimi zachodami słońca.






35 komentarzy:

  1. Ale wypierdoza!!! Genialne. Sporo tych obiektów widziałam w naturze, ale sam park rewelacyjny, poza tym pierwszy raz widzę grzybkową kotwicę. A ta niebieska latarnia, która wygląda jak statek? Zachwyciła mnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. W takim razie musisz zobaczyć to na żywca :)
      Grzybkowa też mnie zachwyciła, nawet do niej wlazłam, ale....fotkami się nie pochwalę :DDD

      Usuń
  2. Rozmarzyłam się :) ... lato dla manie to najpiękniejsza pora roku :)

    Miniatura katedry wspaniała, robi wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lato dla mnie tuz obok wiosny i....jesieni :)))) Tylko zima mnie wkurza.
      Katedra jest wielka , wyższa ode mnie, taka z niej właśnie miniaturka ;D

      Usuń
  3. Mewy są gupie. Niszczą wszystko, co przygotowujemy dla małych ptaków. Poza tym czad! Kawałek lata :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko niszczą, ale strasznie brudzą, normalnie ohyyyyyyda ;D

      Usuń
  4. Ten wirydarz to zwiedzałam już wielokrotnie i zawsze z takim samym zachwytem.
    Bardzo dobrze. W zimie można sobie uszczknąć trochę z lata. A nawet należy się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdaż, że się należy, jak psu buda i jak kaczce suchy chleb :) Wirydarz ma jakąś magiczną energię. Pewnie krążą tam duchy, myśli i modlitwy zakonników.

      Usuń
  5. Odwiedziłam podobny park miniatur w Ogrodzieńcu k. Zawiercia... Tyle, że tam stoją kopie najpiękniejszych zamków w Polsce :)))

    Marzy mi się takie słoneczne lato nad morzem...
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Ogrodzieńcu nie słyszałam, ale w Kowarach na Dolnym Śląsku są też miniatury pałaców. Właścicielem jest ten sam człowiek co tego nadmorskiego. Miał naprawdę super pomysł.
      Marzenia się spełniają :DDDDDDDDDDDDDD

      Usuń
  6. Zapachniało latem ;) Świetne te latarnie ;) Ja w swoim życiu zwiedziłam tylko jedna, ale akurat jej tu nie wrzuciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy patrzę na te fotki też czuję zapach morza, wiatru, mokrego piasku.....eeeeh się rozmarzyłam :)

      Usuń
  7. Szpital w latarni? a na ile łóżek, toż tam miejsca mało!
    Fajny spacer, no i słońce....ech jest na co czekać i za czym tęsknić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że musieli tam leżeć piętrowo, a łóżeczka kręciły się na schodach aż do samej góry :))))))
      To dla Ciebie jest ten post, bo wiem, że jest Ci ponuro :D

      Usuń
    2. Kochana jesteś, wiesz?
      :**************

      Usuń
  8. Dzięki Tobie wędruję sobie po Polsce i zwiedzam fajne miejscowości ich atrakcje. Zdjęcia morza mnie zachwyciły.
    A poza tym, kiedy wspominać wakacje i lato, jak nie zimą? Też zamierzam pokazać zaległe rzeczy z lata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to chyba fajny moment na wspominanie, latem nie ma na to czasu, bo przecież trzeba latać po świecie i zwiedzać :)
      Już nie mogę się doczekać kolejnej wyprawy, aż nogami przebieram :D

      Usuń
  9. Wakacjami powiało, a latarnie rozświetliły marzenia. Latarnia z Kołobrzegu jest mi znana. Przełamywałam tam lęk wysokości - haha :) Niezapomniane wrażenia po takich wakacjach Polly :)
    Pozdrawiam
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam, że wspięłaś się na sama górę. Ja na takich wysokościach stoję kilka metrów od krawędzi, a kiedyś mi się wydawało, że lęk wysokości to czysty wymysł :)))
      Pozdrawiam :D

      Usuń
  10. Zbudziłaś moją tęsknotę za morzem :)
    I ciepłem, i słońcem....
    Piękne repliki - wiernie oddają wygląd oryginałów ;)


    Miłego dnia, Polly :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez tęsknię za słońcem i ciepłem, może dlatego dzisiaj świeci na maksa :DDD
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  11. Nie wiem, kto mógłby Ci zabronić, bo ja wręcz przeciwnie! Ten błękit! Ta zieleń i ta końcówka z zachodzącym słońcem.
    Bardzo ciekawa rzecz z ta latarnią dźwigową - pierwszy raz o czymś takim słyszę.

    Serdeczności, Polly :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię takie miejsca. Można się dowiedzieć wiele ciekawych rzeczy i wysłuchać fajnych historii. Kiedy patrzę na te fotki to aż mnie coś łaskocze w środku z radości i tęsknoty zarazem.
      Pozdrówka :D

      Usuń
  12. Dobrze jest tak pobłądzić i zwiedzać z dala od tłumów... tłoku tam nie zaobserwowałem.
    Morze tuz przed i po lecie jest bardziej nostalgiczne. Lubię taki właśnie nastrój,gdzie tylko mewy, kaczki i nieliczni turyści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego zawsze wybieram wrzesień. Pogoda jak malowanie, lepsza niż w lipcu, a tłumu faktycznie brak. Można spokojnie napawać się wszelkimi przyjemnościami :D

      Usuń
  13. Tak! Nadmorskie zachody słońca są magiczne.

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie w poniedzialek napadalo i to byl dzien bez slonca, od wtorku mam bialo ale tez piekne slonce. I to dla mnie wazne, bo jednak slonce bardzo wplywa na moj nastroj psychiczny:))) Bez slonca jestem jak balon bez powietrza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak. Ja też czuję się jak w czarnej dziurze, kiedy zbyt długo nie ma słońca. Na szczęście dzisiaj świeciło wręcz cudownie i od razu mi lepiej. Trzymaj się cieplutko :D

      Usuń
  15. i dobrze mi tak i uprasza się o więcej lata we wrednej zimie której nie mogę zdzierżyć
    Polly serdecznie podziękowała i pomachała wieczorowo Gryzmo

    OdpowiedzUsuń
  16. ależ anomalie pogodowe w tej Polsce - na południu śnieg, a na północy plażowanie - ;)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo mi się ten spacer po Parku Miniatur i nad morzem podobał i dobrze, że teraz, bo pozwolił zapomnieć o zimie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Potrafisz rozgrzać człowieka :) świetne zdjęcia, mnie też podobają się takie latarnie jak ta z Czołpina :)

    dziękuję za słońce :)

    OdpowiedzUsuń