Dzisiaj kolejna odsłona strzegomskich kamieniołomów. Pierwsze fotki zamieściłam w poście Echa przeszłości. Gross-Rosen. Stary kamieniołom zrobił na mnie ogromne wrażenie, nie tylko wyglądem, ale i historią z nim związaną. Kolejne nie są już tak ponure, a ogromne dziury w ziemi zapierają dech w piersiach. Dla mnie jest to piękny widok, wielowarstwowych i różnobarwnych skał, które tkwiły w głębi ziemi przez setki lat. Widok jest i ciekawy, ale i zmuszający do refleksji. Co na tym miejscu powstanie, kiedy ziemia zostanie całkowicie ogołocona ze swoich zasobów? Wielka dziura w ziemi, być może zalana wodą, a być może wielkie pobojowisko? Do czego to nas prowadzi i dlaczego nie potrafimy dbać o naszą planetę i na wszelkie sposoby ją eksploatujemy, kiedy nie jest to tak naprawdę konieczne?
Pewnie skutków całkowitej degradacji środowiska nie doczekam, bo aż tyle nie pożyję, dlatego na razie się zachwycam widokiem wnętrza ziemi. Oczywiście z zachowaniem wszelkich środków ostrożności.
Jak wiele wysiłku trzeba włożyć, by wykopać w ziemi taką dziurę. Od samego patrzenia w głąb i na spiralną drogę, kręci się w głowie.
Skoro niebezpiecznie, to lepiej się odsunąć od krawędzi i robić fotki z daleka.
Tutaj też nie wolno było podejść bliżej "przodka", dlatego zawisnęłam na szlabanie i włączyłam zoom w aparacie. Zresztą takie skały można prawdziwie podziwiać tylko z daleka.
Kolejna dziura w ziemi poraziła mnie wręcz swoją głębokością i wygląda na to, że wydobycie nie jest jeszcze zakończone, zarówno wszerz, jak i w głąb. Zastanawia mnie jedna rzecz, jak oni wyciągną te wielkie i ciężkie maszyny, kiedy zakończą prace. Może je poświęcą i na zawsze pozostawią w tym miejscu. I jak je przetransportują na niższe poziomy, bo taka maszyna sama nie zejdzie po drabinie, tak jak człowiek. Przerażające w tym miejscu jest to, że pracujący tam ludzie poruszają się po drewnianych drabinach. Czyli tradycyjnie pracodawca oszczędza na bezpieczeństwie pracy. Przepisy BHP swoje, a życie swoje. Dźwig jest zabezpieczony metalowym płotkiem, żeby nie spadł i się nie poturbował, a człowiek wędruje po zmurszałych drabinach, bo komuś szkoda kasy na wybudowanie porządnych metalowych schodków. Tym bardziej, że wydobycie trwa i będzie trwało jeszcze wiele lat, więc taka inwestycja to chyba nic wielkiego. I znowu maszyna cenniejsza od człowieka.
My natomiast zachowaliśmy wszelkie zasady BHP fotografowania. Zanim zawisnęłam nad krawędzią wyrobiska, sprawdziliśmy zamocowanie stalowej liny i trzymających ją prętów wkopanych w ziemię. Potem trzymana za nogi przez męża, zajrzałam w głąb ziemi.
Mnie by w ten dół zassało :)))
OdpowiedzUsuńRozumiem że oczko już ok? :)
tak, dzięki oko jest ok. wreszcie znowu mogę blogować :))))
Usuńmnie o mało nie zassało. od samego patrzenia na te wielkie skały, kręciło się w głowie
Fajna robota. Lubię takie miejsca i wszelkie zakazy działają na mnie zachęcająco:-)
OdpowiedzUsuń:)) na mnie też :) a najbardziej tajemne przejścia, dziury, zamknięte drzwi, skrzynie, lochy itd. zawsze się znajdzie jakaś możliwość, żeby je jednak spenetrować :)
Usuńniezwykłe miejsce, i pomyśleć ile pomników, parapetów, blatów kuchennych, naw kościelnych, podłóg z tego strzegomskiego granitu wykonano
OdpowiedzUsuńnooo ten widok zrobiony zwisem w dół - bezcenny :)
schodów, podjazdów, ścieżek, chodników itp. a potem się marudzi, że powodzie, bo woda jakoś przez granitową kostkę nie chce przenikać do gleby ;)
Usuńczego się nie robi dla fotek :)
Polly głębia mnie dobiła, mam lęk wysokości - odważna z Ciebie istota i z takim okiem, to Ci kreska pod okiem niepotrzebna - :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Lęku wysokości nie mam, ale przyznaję, że jak stałam nad przepaścią, to miałam zawroty głowy i do tej pory gęsią skórkę na samą myśl, co by się stało, gdybym tak zupełnie niechcący się tam sturlała. No tak, ale czego się nie robi dla fajnej fotki :)
Usuńbuziaki :)
Głębia zapierająca dech w piersiach jak i widoki.
OdpowiedzUsuńFajnie, że z okiem już w porządku :)
Ściskam
Z okiem już ok i bardzo się cieszę, że znowu mogę blogować pełną parą :)
Usuńbuziaki :))
Brakowało mi Twoich wpisów,. Dorze, że oko już ok.
OdpowiedzUsuńKamieniołom piękny i przerażający.
Cieszę się, że Ci się podoba. Pięknie to określiłaś, "przerażające piękno" :)
UsuńMnie też brakowało moich wypraw, jakoś się zastałam przez te święta :)
pozdrawiam :)
Ciekawe miejsce. Pięknie wygląda na zdjęciach. A co do "domowego" bhp... Cóż, chodzenie bez makijażu wcale nie jest takie złe ;)
OdpowiedzUsuńPo domu bardzo chętnie chodzę bez makijażu, gorzej kiedy muszę otworzyć drzwi listonoszowi lub jakiejś innej zagubionej duszyczce :)
UsuńMusiałabym sie kiedys tam zatrzymać ale zawsze czasu szkoda a widzę,że warto:)))
OdpowiedzUsuńMargo, naprawdę warto :) To tylko mały fragment tego, co widziałam :)
UsuńTrzymam w zanadrzu jeszcze kilka fajnych miejsc i nie zawaham się ich ujawnić wkrótce :)
Co tam ludzie . Czy ktoś sprawdza warunki pracy w takich miejscach- wygląda na to, że nie.
OdpowiedzUsuńŁatwo się obsunąć razem z taką drabiną, aż ciarki przechodzą.
Odważna jesteś.
Zofijannna
To prawda, aż mnie ciarki przeszły na widok tych rachitycznych drabinek. Podziwiam ludzi, którzy każdego dnia muszą po nich schodzić, ale oni po prostu nie mają wyjścia, niestety.
UsuńOdważna hmmmm, czy raczej nierozsądna :))))
Ekstrema Polly, toż to Ekstrema!
OdpowiedzUsuńSuper że oko zdrowe bo i świetne foty.
Trzebinia zalany kamieniołom 50 m głębokości jako młode dziewczę pomykałam po tych głębokościach niczym spłoszona rybka, a zimna woda nawet w upalne lato jak fix!
uściski!
Oko już spoko i musi takie być, bo kto będzie foty trzaskał :)))
UsuńTy też niezła Estrema. Nigdy bym się nie odważyła pływać z taką głębią pod sobą brrr :) Jak nie widzę dna, to nie włażę do wody :)
buziaki :)
ja też bez makijażu ani rusz!! jestem uzależniona :)
OdpowiedzUsuńwiem, wiem :)))))
UsuńNiesamowite, myślisz że takie cudo zasypią, albo wodą zaleją??
OdpowiedzUsuńMyślę, że zaleją wodą. Widziałam już kilka takich miejsc. Niektóre pewnie porzuca rozgrzebane i niczyje, niech niszczeją do cna.
Usuńistne marnotrawstwo piękna ...
UsuńPiękne i groźne. Ani zasypią, ani zaleją- będzie atrakcja turystyczna:)
OdpowiedzUsuńAlbo basen :)))
UsuńRobi wrażenie, ale na mnie dość ponure, bo uzmysławia mi, jak ekspansywnym gatunkiem jesteśmy.
OdpowiedzUsuńDrabinki wyglądają tak niepozornie...nie wiem...chyba bym się bała ;-)
Takie refleksje też mi przyszły do głowy. Po prostu niszczymy własną planetę. Na miejscu tych dziur przecież nie urosną nowe granity.
UsuńZ drugiej strony mnie fascynuje możliwość zajrzenia w głąb ziemi i podziwiania, jakie cuda stworzyła natura. Zawsze mnie fascynowała geologia.
Skoro zakładasz, że bez makijażu rozpoznaliby Cię, to nie jest tak źle :)
OdpowiedzUsuńTrochę tego już tam wykopali...
No fakt :) Nie nakładam tak dużo tapety, żeby ją można było tylko szpachelką zeskrobywać :)
UsuńI ilu ludzi zrobiło sobie chodniki, parapety, schody...
I pomniki...
Usuńtaka kolej rzeczy....
Usuńjesteś piękną kobietą! Wszystkie ostrzeżenia uważam za mocno nietrafione! :******
OdpowiedzUsuńa zdjęcia fantastyczne. Podziwiam Was ogromnie za te wycieczki i chęć zwiedzania tych wszystkich miejsc :****
że aż piękną ....:) no dobra, wierzę Ci na słowo :)
Usuńwiesz Emuś, już tupię nogami i mnie nosi, bo dawno nie byliśmy na porządnej wycieczce. ciągle tylko święta i siedzenie za stołem :)
Widok tych kamieniołomów zapiera dech! W piersiach jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że zrobiło to na mnie wrażenie.
Ale wiesz, tego dźwigu płotek by nie utrzymał - to raczej zabezpieczenie dla ludzi.
Co do drabin ja nie mam nic przeciwko drewnianym, jakoś mniej się niszczą, a i ludzie mniej chętnie je kradną .... :)
Co do BHP przy makijażu jestem za - ostatnio też do ludzi raczej tylko w makijażu i ubrana stosownie. :), i też nie przyspieszam, bo to w końcu newralgiczne miejsce te oczy itd.
Miłego dzionka!
Wiem, że płotek nie dla dźwigu :), ale myślę, że w takich warunkach, jakie tam panują drewniane drabiny nie są zbyt trwałe. Myślę, że na czas wydobycia mogliby zbudować metalowe schodki, nie każde tak łatwo rozebrać przez złomiarza. poza tym to wielki zakład i mocno pilnowany, więc nie każdy może zejść na dół.
UsuńPozdrawiam :)
aha, te maszyny pewnie spuszczają dźwigiem na niższy poziom, a dźwig tam zostaje przez cały czas wydobycia, czyli pewnie na zawsze, a potem go rozbierają... i w częściach transportują stamtąd pewnie???
OdpowiedzUsuńa co do maszyn, to chyba faktycznie masz rację. pewnie je rozbierają na części, bo to przecież nie jest problem. nie pomyślałam o tym :)
UsuńRobi wrażenie, ale jednocześnie zaczęłam się zastanawiać czy łatwiej wykopać TAKĄ wielką "dziurę" w ziemi w tych czasach, czy łatwiej wznieść piramidę w czasach faraona....? ;)
OdpowiedzUsuńteż o tym myślałam :) czasami myślę, że postęp cywilizacji niewiele zmienił, oprócz tego, że wprowadził wiele chaosu i zniszczeń.
UsuńAż mi się w głowie zakręciło od tych widoków. Surowe, monumentalne piękno. I zawsze jest w tym wszystkim człowiek, ze swoim nieustającym pragnieniem eksploracji.
OdpowiedzUsuńi to bardzo, bardzo zachłannym pragnieniem, które może doprowadzić tylko do katastrofy.
Usuń