Włosy zafarbowane, filmy obejrzane, lody zjedzone i wszelkie inne zalecenia poprawiające humor zastosowane. Najbardziej pomogły jednak rozmowy ważne, poważne i całkiem niepoważne :). Bój o karty parkingowe dopiero zaczynam i tak łatwo nie odpuszczę, ale o tym innym razem. Na razie wyciągnęłam z głowy ćmy i wygoniłam szarości, razem z włosami. Życie intensywnej szatynki jest piękne :). Mam nadzieję coraz rzadziej stąpać bo smutnych wyspach w mojej głowie. Na szczęście udaje mi się omijać je coraz szybciej. Szybciej niż rok temu. Kiedy zaś wpadam do głębokiej wody, umiem już w niej pływać, nie tonąc. Uczę się też chwytać bez skrępowania wyciągnięte ręce, które wyciągają na brzeg. Dziękuję wszystkim, którzy tutaj bywacie i ratujecie dobrym słowem, mądrą radą i żartem :).
Nie potrafię malować, ale przyszła mi do głowy taka grafika.
Tak promiennie się tu zrobiło :) Ciemna szatynka brzmi interesująco :)
OdpowiedzUsuńDzielna jesteś, Pollyanno :) uściski
Dzięki, buziaki :)
UsuńDzielna? Hm.....czy ja wiem, staram się przynajmniej :)
lubię ten Twój optymizm i chęci, nawet kiedy "ćmów" w głowie dużo za dużo :)
OdpowiedzUsuńteż go bardzo lubię i jest mi źle, kiedy znika :)
UsuńMrau.....seksowna bruneta? :)))
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawam koloru :))
mrau...seksowna szatynka :))) kolorek fajny, bardzo intensywny i włosy takie błyszczące :) ważne, że nie ma sterty siwych :)
UsuńSzatynko szatanko a tylko sobie folguj na wyspach szczęśliwych bo te nieszczęśliwe przepełnione frustratami.
OdpowiedzUsuńJuż mnie ściska że mnie nie było tak długo, ale nadrobię zaległości...oj nadrobię, podrobię , wyrobię i coś tam jeszcze ...jeszcze nie wiem co ;))
Skoro mnie ściska, to ja Ciebie też Polly ściskam! MOcno!
Fajnie, że już jesteś. Brakowało Ciebie :)) Już miałam Cię poszukiwać. I masz rację, teraz poszatanię na maksa :)
UsuńŚciskam równie mocno :D
O jak fajnie, słonecznie i zielono:):) No.... i tak trzymać:) A nie jakieś smęty i marudy:):):) Łapać pozytywną energię do tych ważnych bojów. I tylko czasem sobie leciutko chlipnąć,kiedy najdzie smentomendolia, bo bez tego życie babskie jest jakieś uboższe. Ale tylko leciutko i krótko:)I bez tych czarnych plam na obrazach.:)
OdpowiedzUsuńDobra będzie bez czarnych plam i na przekór smentomendoliom będę malować kolorowe :) A smęty i marudy dostały kopa :)
UsuńFajnie masz, że już umiesz pływać, bo ja nadal idę na dno, ale jak dotąd udaje mi się od niego odbijać, żeby zaczerpnąć powietrza i jakiś czas utrzymać się na wodzie.
OdpowiedzUsuńWyciągnięte ręce to podstawa :)
Ważne, że umiesz się odbić od dna. Żeby nauczyć się pływać, trzeba się długo uczyć. Wszystko przed Tobą :)))
UsuńMam nadzieję, że w końcu się nauczę, ale proste to nie jest...
Usuńpraktyka czyni mistrza :)
UsuńSzatynka! Ciekawe, jaka to farba. Mnie zawsze wychodzi zbyt ciemno. Ale jak mus, to mus.
OdpowiedzUsuńŚwietnie tak sobie w prosty sposób humor poprawić. I oby dalej do przodu:-))).
To prawda, że nie łatwo jest dobrać odpowiednia farbę, ale mnie się udało. Śliczny błyszczący brązek :)
UsuńPolly jeteś mega pozytywną pesoną, uwielbiam tutaj zaglądać i tak napiszę po ciężkim dniu- miło że u Ciebie łatwiej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
A co ja się tam będę rozczulać :))))))
UsuńBuziaki :D
jesteś piękna ... na zewnątrz... ale co ważniejsze - wewnątrz :)
OdpowiedzUsuń:***
dzięki, buziak :)
UsuńDobrze, że sama siebie w wielu sprawach umiesz przekonać, a do pomocy masz blogowe koleżanki :)
OdpowiedzUsuńCzłowiek musi sam sobie przemówić do rozsądku, bo nawet miliony dobrych rad od innych nie zmienią nic, jeżeli sam tego nie chce, ale wsparcie bardzo mile widziane :)))
UsuńPolly życie szatynki jest piękne,bo szatynki są PIĘKNE!!!:)))
OdpowiedzUsuńI nie smutaj już!
Piękne i wyjątkowe :))))))
UsuńJuż się nie smutam :D
Cudna ta grafika ;)
OdpowiedzUsuńNo i super, że humor choć trochę lepszy.
Ja pływać nie umiem i też idę na dno. Na szczęścia mam osobę, która mi pomaga. Nie, nie wyciąga w żadnym wypadku. Ale zawsze mnie "strzeli przez łeb" krzycząc: "Weź się w garść, pierdoło!". Pomaga ;)
A! Zapomniałabym... Może zrobisz zdjęcie swoim pięknym, "nowym" włosom? Chętnie popodziwiamy ;)
UsuńTakie walenie przez łeb tez bardzo pomaga, czasami bardziej niż głaskanie po głowie :)
UsuńPomyślę o tek fotce, czemu nie :)
Piękne pełne optymizmu słowa :)
OdpowiedzUsuńZ pływaniem też fajna sprawa. Jak najbardziej trzeba korzystać z kół ratunkowych, które rzucają nam Ci na brzegu.
Ściskam Cię cieplutko Szatynko :)
Ja też korzystam z tych kół, kiedy nie umiem sama trafić na wyspę. Dobrze, że jest ktoś, kto je rzuca :)
UsuńBuziaki :)
Bo tak zupełnie poważnie, wyspy szczęśliwe są w Tobie ;D
OdpowiedzUsuńI te nieszczęśliwe też. Ważne, żeby umieć je skutecznie omijać :) Wszystko tak naprawdę siedzi w głowie :D
UsuńDlatego napisałam, że szczęsliwe są w Tobie. Jeżeli będzie ich wystarczajco dużo, nie będzie miejsca, dla tych nieszczęśliwych.
UsuńStaram się je rozmnażać :))))
UsuńA innym pokrzywę w gacie tak? ;DDD
UsuńA tak! :DD
UsuńNa chwilę przed 'pierwszą świeczką' - bardzo się cieszę, żeśmy się spotkały :-)))
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę :)))) Jak dobrze pamiętasz, że niedługo rocznica :D
UsuńJa tak w kwestii formalnej, intensywna szatynka to znaczy co?? Że intensywnie szatynkowy kolor owłosienia posiadasz, czy też jesteś intensywną osoba jako szatynka, a może też całkiem przypadkowo literówka Ci się zrobiła i chodziło o intensywna satanistke co ???
OdpowiedzUsuńDobry wieczór :)
Dobry wieczór :) Intensywnie szatańska jestem na owłosieniu, jak i charakterku :) I się wydało :D Słyszałam już, że jestem czarownicą, ale satanistką....chyba raczej nie. Mam nadzieje, że hodowla pokrzyw nie ma nic wspólnego z satanizmem :)
UsuńUps, no to nader ciekawe to owłosienie byc musi, hmmm no chyba nie jesteś cała pokryta jakimś futerkiem co ?? Eeee uprawa pokrzyw to zupełnie co innego niż satanizm, to naturalizm, to kult niczym nie skażonej natury, to symbioza z przyrodą :)
UsuńOjej jakie peany na temat pokrzywy :) A jeszcze tak niedawno się przed nimi broniłeś. Okłady z pokrzywy skutecznie likwidują również zbędne futerko, lepsze to niż depilacja i laser razem wzięte :))))
UsuńNajważniejsze, że masz swoje metody na radzenie sobie z ćmami w głowie.
OdpowiedzUsuńBo każdy ma inną metodę, prawda? ;)
Prawda :) Oby były skuteczne :D
UsuńLejesz miód na me serce, tak być powinno. Takie postawy cenię.
OdpowiedzUsuń:))))))))))))))))))))))))
UsuńNa "ćmy" jest sposób:1) zauważyć je, 2) zamienić w piękne motyle. Kontrola myśli daje najlepsze rezultaty. To co widzimy jako naszą rzeczywistość to jedno, a nasze "komcie" do sytuacji i związane z tym emocje to całkiem inna inszość, dlatego nie trzeba się do nich przywiązywąć. Najważniejsze jest to w co wierzysz i czego oczekujesz, bo myśli i wiara mają największą moc. Pozytywnego myślenia można się nauczyć tak bardzo, że wchodzi w krew.
OdpowiedzUsuńW dniu zakochanych życzę Ci samych miłych słów i gestów ze strony najbliższych.
Pozdrawiam:)
Ps. Świątecznie wystrojona Legnica nocą jest śliczna. No, no, piękne zdjęcia umiesz robić, Polly anno.
Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa. Wiem, że moc pozytywnego myślenia ma ogromną moc, bo sama jej kiedyś doświadczyłam. Muszę na nowo zacząć trenować myśli. Dziękuję za podpowiedź o Wandzie Wegener. Bardzo ciekawa osoba i ma niesamowitą historię, zaczynam się w nią wciągać :))
UsuńMam nadzieję, że jeszcze rozwinę swoje umiejętności fotograficzne, ale cieszę się, że Ci się podoba :)