Ogromnie mnie zachwyciły oczywiście detale. Misterne wykończenie dachu i ozdobne portale nad drzwiami. Gdybym pracowała w tym miejscu, chodziłabym z głową zadartą do góry :)
Park jest niestety zaniedbany, ale może z czasem i o nim sobie ktoś przypomni. Skosi wszędobylską pokrzywę i zasadzi kwiaty w ozdobnej donicy.
Na przeciwko pałacu znajdują się resztki zabudowań gospodarczych. Niestety są w tragicznym stanie i grożą zawaleniem.
Chciałam zrobić zdjęcie stropów przepięknie malowanych w motywy roślinne, ale wejście było zasypane gruzem. Dlatego udało mi się uchwycić tylko te przy samym wejściu, a te zdobione podziwiałam z daleka, a Wy musicie je sobie wyobrazić :)
Niedaleko pałacu płynie rzeka i mimo, że mieszkam nad Kaczawą od urodzenia, to nigdy nie byłam nad wodospadem. Wreszcie była okazja.
Popołudniowe spacery mają to do siebie, że można obserwować zasypiające powoli słońce.
widzę, ze znów dostałaś "chodzonego"?... i bardzo dobrze :)))))
OdpowiedzUsuńmiłego Polly .... :)
no, bo ja coraz bardziej choruję na......szwendalitus pospolitus :)))
Usuńbuziaki :D
Taką Cię Polly uwielbiam... :)
UsuńDziękuję bardzo :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
UsuńNo i fajna wycieczka, a i pogoda dopisała. Super!
OdpowiedzUsuńByło bardzo fajnie, a deszcz wytrzymał i zaczął padać wieczorem :))
UsuńObudziłaś moją wyobraźnię - malowałam po ścianach .Prześliczna okolica Polly i to ostatnie zdjęcie z przebijającym się przez drzewa majowym słońcem budzi do życia...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Mnie też obudził do życia ten mały wodospad. Po prostu sobie szumiał i płynął we własnym niezmiennym rytmie :)
UsuńPozdrawiam :)
Oczywscie ze w PL sa piekne miejsca i zakatki, odkrywac wciaz jest piekna sprawa.
OdpowiedzUsuńI zawsze nasze chwale, bo nasz kraj piekny :))!
Rzekłabym nawet, że najpiękniejszy i najciekawszy :))
UsuńTo prawda, cudze chwlimy, a tego , co pod nosem mamay, nie dostrzegamy.Przepiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDlatego coraz bardziej przyglądam się swojemu otoczeniu i zaczynam się zachwycać :)
UsuńPozdrawiam :)
Cytrynowy pałacyk jest piękny, a Polska też ma swój urok :)
OdpowiedzUsuńŚciskam słonecznie.
Dla mnie wygląda bardzo smakowicie, jak cytrynowe lody :))
UsuńPozdrawiam :)
Detale rzeczywiście zachwycają, a to majowe niebo z przebłyskami słońca takie optymistyczne :)
OdpowiedzUsuńMiło Cię czytać i oglądać :)
Zawsze podziwiam takie budowle i ludzi, którym się chciało tak pięknie ozdabiać. Jakże to inne od dzisiejszego budownictwa :)
UsuńFajnie, że wpadłaś i czytasz :)
Fajne zdjęcia, szczególnie pałac robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, niedaleko miejsc, gdzie mieszkamy, jest całkiem sporo atrakcji, a nawet o tym nie wiemy. Mamy w Polsce kapitalną przyrodę i świetne zabytki.
Pozdrawiam:)
U mnie na Dolnym Śląsku nudzić się nie można. Oprócz tych najbardziej znanych jest wiele innych mniejszych, ale równie pięknych. Chyba nigdy mi nie zabraknie miejsc do zwiedzania :)
Usuńprzepiękne zdjęcia! Masz wielką zdolność wydobycia piękna nawet z mało pięknych rzeczy.... to wielka sztuka :*****
OdpowiedzUsuńa no, bo mnie zachwycają takie stare wykopaliska :)
UsuńLegnica to ładne miasto. Prze dwa lata trochę sobie pochodziłam po niej. Pamiętam jeszcze ten stary park, a jak widziałam zdjęcia po wichurze... serce boli. Pałacyk prześliczny.
OdpowiedzUsuńWłaśnie miał być spacer po parku, ale jakoś nogi poniosły nas w inną stronę. Park będzie chyba innym razem :)
UsuńPałac została pięknie odnowiony i ślicznie to pokazałaś na zdjęciach. Byłoby wspaniale gdyby i park został "odnowiony". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOdnowiony park jeszcze bardziej podkreśliłby jego urodę, a wystarczy tylko trochę dobrej woli.
UsuńPozdrawiam.
Lubię, jak mi się czasem szwędacz i wgapiacz włącza ;D
OdpowiedzUsuńMnie się chyba nigdy nie wyłącza :))
UsuńMnie się wyłącza, bo zawodowo siedzę na d... ;D
UsuńPałac cudowny... Tyle pięknych miejsc pod nosem, fakt. :)
OdpowiedzUsuńMoże się kiedyś zakradnę do środka pod pretekstem bycia rolnikiem :))))
UsuńCudze chwalicie, swego nie znacie - Twoja wyprawa jest tego najdobitniejszym dowodem. Okazuje się, że wystarczy dokładniej popatrzeć na to, co wokół nas, a spotkamy ciekawe miejsca naznaczone historią. Szkoda, że tak wiele z nich niszczeje.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu zaczęłam baczniej obserwować swoje miasto i okazuje się, że jest bardzo ciekawe :)
UsuńPolly,
OdpowiedzUsuńzgadzam się ze stwierdzeniem ,,cudze chwalicie, swego nie znacie". Dookoła nas jest tyle ciekawych rzeczy. Wystarczy otworzyć oko, pstryknąć, poczytać ... :)
PS.
Niezła wyprawa fotograficzna :) Zdjęcia podobają mi się :)
Cieszę się, że Ci się podoba. Mam jeszcze kilka fajnych wypraw w zanadrzu, ale muszę stopniować przyjemności :))
UsuńPrzepięknie tam masz :) a zupa z pokrzywy, a inne dania - mniam
OdpowiedzUsuńno popatrz, że ja zupę z pokrzywy przegapiłam :)
UsuńPolly anno, cieszę się bardzo, że mogę Twoimi oczami obejrzeć Legnicę. Kocham to miasto, wiesz dlaczego, jednak rzadko tam jeżdżę. Ostatnio byłam chyba dwa lata temu i tylko wpadłam na wesele córki mojego brata stryjecznego. Wtedy , pamiętam, musiałam mocno kombinować, u kogo mogę zostawić pieska na cały dzień. Nawet jak jestem tam, to nie mam niestety czasu zwiedzać miasta, bo wpadam jak po ogień i odwiedzam liczną rodzinkę, a potem szybko powrót do domku. Inaczej było, kiedy byłam panienką, Z tego powodu tym bardziej dziękuję za zdjęcia z miasta i okolic, bo chętnie je oglądam, a za Ciebie trzymam kciuki: niech Twoje nóżki szwendają się gdzie tylko chcą, skoro ładna pogoda. Efekty tych spacerów są miłe mojemu sercu, dla mnie to wspomnienia miłych chwil.
OdpowiedzUsuńPamiętam, że Kaczawa kiedyś wylała. Czy tren, na którym mieszkasz jest jakoś zabezpieczony przed powodzią?
Kiedyś na Legnicę patrzyłam innymi oczami. Oczami człowieka zapracowanego i zagonionego. Jedyne co widziałam to drogę do pracy i sklepy. Spacery robiłam poza Legnicą. Teraz mam czas żeby się nią trochę bardziej pozachwycać. Przecież jest piękna i zabytkowa. Zwyczajne kamienice teraz wydają mi się bardzo interesujące z bogatą historią. kiedyś mieszkałam przy rzece i podczas powodzi w 1997 roku wodę mieliśmy po drugiej stronie ulicy. Jeszcze jeden dzień i my też byśmy pływali. Dziwi mnie dlatego, że tuż przy wałach powstało duże osiedle domków i będzie się jeszcze rozrastać. Miejsce jest piękne, bo przy samym parku, ale raczej niebezpieczne.
UsuńTo właśnie drobiazgi składają się na całość. Bez nich byłoby szaro i smutno. Dawniej bardziej o nie dbano, teraz jest komercja. Spoglądamy więc w przeszłość z lekką zazdrością i wielkim zachwytem. Dzięki zdjęciom i obrazom przetrwają. Nawet drobne kwiatki, które co roku więdną, pozostaną. Budowle, ornamenty, ozdobniki, kiedyś się rozsypią ale będziemy je mogli sobie przypomnieć.
OdpowiedzUsuńMasz rację z tą zazdrością :) Właśnie tak patrzę na stare budowle. Teraz czasami próbujemy naśladować dawne wzornictwo, ale to już nie to samo. Wszystko mi bardziej przypomina nieskomplikowane wzory Ikei.
UsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Pozdrawiam :))
UsuńPałacyk naprawdę piękny!
OdpowiedzUsuńPolly, twierdzisz, że to szwendalitus pospolitus?
Roześmiałam się głośno na te słowa, bo ja wiecznie mówię, że szwendaczka mi się czasem załącza :D
Buziaki, dzielna kobieto! :*
To znaczy, że mamy taką samą przypadłość :))))
UsuńLubię relacje z Twoich szwendaczek :)
Pozdrówka :DDD