Zmarznięty, cichy świat, skulony w oparach mgły. Puste drogi i pola i tylko wiatraki walczą dzielnie, długimi ramionami rozgarniają powietrze w poszukiwaniu słońca. Już mi nie przeszkadzają ich smukłe sylwetki na tle nieba. Stalowe olbrzymy z małymi głowami ukrytymi w chmurach. Ciekawe o czym marzą. Może chciałyby jeszcze urosnąć?
Potrafią być bardzo skutecznie i mglisty poranek zamienić w piękny, słoneczny dzień i wieczór.
O cudotwórczyni! Udało Ci się rozwiać całe mnóstwo mgły :))))
OdpowiedzUsuńtrochę się dogadałam z wiatrakami :))) ale jak widać to działa :)
UsuńZamyśliłam się...
OdpowiedzUsuńnad mgłą, marzeniem, czy wiatrakami, co mało romantyczne w porównaniu do starych drewnianych ? :))
UsuńPierwsze zdjęcie...mniam. Pozostałe coś mi mówią :)
OdpowiedzUsuńdroga ukrywa w cukrowej wacie :))
Usuńpozostałe to park wiatrowy Taczalin k/Legnickiego Pola :) o to chodziło?
Polly znowu wyłapałaś znowu interesujące elementy naszego krajobrazu. Wiatraki wpisały się w niego już chyba na stałe...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
chyba tak. na początku trochę przeszkadzały i szpeciły, ale chyba nie bardziej niż słupy energetyczne
Usuńpozdrawiam :)
Ta pora roku mimo wszystko ma wiele uroku...
OdpowiedzUsuńWiatraki... Latem jechaliśmy póóóóźnym wieczorem nieznanymi nam bocznymi drogami w okolicach Tymienia (między Koszalinem a Kołobrzegiem). W pewnym mimencie zorientowałam się, że przed nami jest całe stado (!?) mrugających z różną częstotliwoscią czerwonych światełek... Zanim domyśliliśmy się, że to wiatraki wyobraźnia podsuwała nieprawdopodobne scenariusze. Tak samo jak kiedyś zimą szłam nocą ze stacji Lewin Kłodzki do miasta i zaskoczona zonaczyłam wysooookie murowane przęsła wiaduktu kolejowego - jak z Wojny światów...
Uściski. A jak się uda to w sobotę zobaczę morze....
w nocy wyglądają jak całe stada ufo :) wiadukt w Lewinie robi niesamowite wrażenie w dzień, a w nocy tez bym się zestrachała :)))
Usuńzrób fotki morza, strasznie za nim tęsknię :)))
Dawaj mi tu te wiatraki! Będę uruchamiać na wypadek zachmurzenia :)
OdpowiedzUsuńspoko, mogę podesłać kilka, u mnie ich ze 22 szt. :) jak widać działają bez zarzutu ;DDD ciekawe, czy śnieg będą rozdmuchiwać równie skutecznie :)
UsuńBardziej podobają mi się ostatnie zdjęcia. Z wiadomych zresztą przyczyn... ;)
OdpowiedzUsuńmnie też, bo te pierwsze nie są dla zmarzluchów :)) chociaż taka mgła jest tajemnicza i romantyczna, szczególnie kiedy siedzi się w cieplutkim samochodzie :)
UsuńA mnie te wiatraki nieodmiennie psują krajobraz.
OdpowiedzUsuń:))))) nie uwierzysz, ale wiedziałam, że to powiesz :) jak ja Ciebie dobrze znam :)))
UsuńChyba lepiej niż ja sama siebie! :))
Usuńbyć może :))))
UsuńZdjęcie drogi przecudowne... Refleksyjne, nostalgiczne. A wiatraki? Gdyby je zobaczył Don Kichot, dostałby ataku serca :)
OdpowiedzUsuńmgła jest czarowna ;) też myślę, że Don Kichot by się załamał, bo jak tu walczyć z czymś takim :)
Usuńte drewniane są bardziej romantyczne, prawda?
Teraz łapmy wiart w żagle ;)
OdpowiedzUsuńkiedy na nie patrzę mam ochotę pofrunąć tak wysoko :)
UsuńMgła to tajemnica... prawie jak w u Baskerville'ów:-)
OdpowiedzUsuńdobrze, że w tej nie czaiły się żadne potwory :)))
UsuńNiemożliwe- mój jutrzejszy post też będzie o wiatrakach, ale inaczej.
OdpowiedzUsuńJest już gotowy, opublikuję jutro rano...
Twoje wiatraki wyglądają pięknie na Twoich zdjęciach, bo zdjęcia są piękne.
Zapraszam jutro po 9 tej, a może jeszcze dzisiaj ?
Co za zgodność tematów Polly anno....
ciekawa jestem Twoich wiatraków :) chyba podążamy tymi samymi ścieżkami :)
Usuńpozdrawiam :D
to pierwsze zdjęcie mnie poruszyło....
OdpowiedzUsuń:******
jest w nim jakiś smutek, ale i tajemnica. takie zamglone drogi prowadzą w ciekawe miejsca :)
UsuńPiękną alejką spacerujesz.
OdpowiedzUsuńW dodatku spotykasz stalowych olbrzymów.
Przydał by się jeden taki nie tylko odpędzania mgły, ale i ciemności...
Serdeczności dla Ciebie, Polly :)
no właśnie wielka szkoda, że na ciemność działają słabo, chociaż w nocy mrugają czerwonymi światełkami. wyglądają, jak olbrzymy z czerwonymi oczami. może to nie jest najpiękniejszy element krajobrazu, ale jakoś nie mogę się na nie napatrzeć. maja w sobie jakąś tajemnicę :)
Usuńpozdrawiam :)
Pierwsze zdjęcie przemawia do mnie najmocniej :)))
OdpowiedzUsuńWiatraki... nie, nie podobają mi się.
wiatraki to bardzo kontrowersyjny temat. na pewno podobają mi się bardziej niż słupy energetyczne, ale nigdy nie będą miały uroku tych drewnianych :))
UsuńJeżeli miałabym wybierać, to bym wolała wiatraki w tle niż te słupy :)
Usuńja też :)
UsuńNieruchomy, cichy świat, otulony sukienką z mgły. Puste drogi i pola.... Tak, to może zachęcić do jesiennego jeszcze spaceru.
OdpowiedzUsuńPollyanno widzę, że nieraz odpowiadasz na komentarze. Wiedz jednak, że ja drugi raz już tutaj nie zajrzę.
Pozdrawiam ciepło
i do odgarniania mgły :)
Usuńależ ja zawsze, zawsze odpowiadam na komentarze i żałuje, że tak rzadko u mnie bywasz :)))
zapraszam częściej i pozdrawiam :))) buziaki :D
Szkoda że stalowe...
OdpowiedzUsuńA szum ich to nie szum i nie szum drzew ...
też bym wolała żeby były stare drewniane i zamiast ich pisku był delikatny szum drewnianych skrzydeł. te są mało romantyczne, ale robią na mnie wrażenie swoją wielkością
UsuńNie tak dawno miałem okazję zobaczyć podobne elektrownie wiatrowe jednakże w nieco inne odsłonie, opadała już mgła i nie było widać słupów, tylko co chwilkę gdzieś wysoko pojawiało się ramię śmigła na tle słońca, fascynujący widok :)
OdpowiedzUsuńOraz dzień dobry bardzo :)
Dzieńdoberek :) przypominają mi wielkie roboty, jak z jakiegoś filmu seans fiction, które za chwilę wyrwą się z ziemi i machając długaśnymi rękami pognają przed siebie. nie wiadomo, co takiej maszynie siedzi w tej stalowej makówce i jakie ma zamiary :) lepiej trzymać się z daleka :) ciekawe co powiedzą, jak przemówią w wigilijną noc? może, że im noga ścierpła od stania :))
UsuńJejku weź nie strasz!! takie wielkie potwory jakby ruszyły w świat to by dopiero była apokalipsa :) A w wigilijną noc se będą tylko szumiały to nie zwierzęta chyba jednak :)
Usuńno tak, ale o czym one sobie tak szumią? licho ich wie. może jednak cos knują :)) a w wigilijna noc to wszystko ożywa :)))
UsuńOjjj Polly spiskowa teoria dziejów, od razu knują, one szumią o drzewach, które nie dorastają im do pięt a też chcą szumieć, o tym co widzą z wysoka, one szumią o ptakach które się boja ich szumu i o tym że kurna na jednej nodze sie kiepsko stoi :)
Usuńa może właśnie wyszumiały spisek przeciwko ptakom i teraz one się nie zbliżają :) ale dzięki temu nikt im na głowę nie narobi :)))
Usuńteraz to ja sama już nie wiem. kogo mam bardziej żałować, tych ptaków, czy potworów na jednej zesztywniałej nodze :)
ech, jak ja lubię do Ciebie wpadać :)
OdpowiedzUsuńa ja lubię, kiedy wpadasz :)))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA może śmieją się tylko z nich, że ptaki takie bohatery a śmigiełka się boją :) Ale dlaczego żałować, że im coś tam zesztywniało phi niech se radzą same :)
OdpowiedzUsuńno nie twierdzę, że same sobie nie poradzą, dla chcącego nic trudnego, ale dla samotnego to przymus i wątpliwa przyjemność :) może by im się przydała jakaś wiatrówka :)))
UsuńPodobnież nadchodzą wichury, wiatraczki będą miały sporo roboty. :)
OdpowiedzUsuńi narobią tyle prądu, że mi się w gniazdku nie pomieści :)))
Usuń