Za górami, za lasami, żyła sobie piękna, niezależna, pewna siebie księżniczka. Pewnego razu natrafiła na żabę siedzącą na kamieniu i przyglądającą się brzegom nieskazitelnie czystego stawu w pobliżu jej zamku.
Żaba wskoczyła księżniczce na kolana i powiedziała:
- Piękna Pani, byłem przystojnym księciem, aż pewnego razu zła wiedźma rzuciła na mnie urok. Jednakże jeden Twój pocałunek wystarczy abym znów stał się młodym, żwawym księciem, jakim byłem przedtem. Wtedy, moja słodka, weźmiemy ślub i będziemy razem z moją matką gospodarować w Twoim zamku. Tam będziesz przygotowywać mi posiłki, prać moje ubranie, rodzić mi dzieci, i będziemy żyli długo i szczęśliwie....
Tego wieczoru, przygotowując kolację, przyprawiając ją białym winem i sosem śmietanowo-cebulowym, księżniczka chichocząc cichutko pomyślała:
- No, k...., nie sądzę....i dalej przewracała skwierczące na patelni żabie udka w panierce....
Walentynki walentynkami, ale czas wrócić do rzeczywistości, zakasać rękawy, ruszyć do garów i poprzerzucać coś na patelni.....:DDDDDDDDDDDDD
Zdecydowanie to dobry plan. :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście ten książę mówił prawdę, nie czarował, że to niby on będzie jej służył i o nią dbał. :) Wiadomo więc było, że warto go tylko przerobić na potrawkę żabie udka. :)
Tak to właśnie bywa z tymi księciuniami :))))
UsuńZrobilo sie jakos... kanibalistycznie? :)))
OdpowiedzUsuńMniam, mniam, mniam ;DDD
UsuńOkrutna.
OdpowiedzUsuńłe tam od razu okrutna :)))
Usuń:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńżem się uśmiała dołez............
i o to właśnie przecież chodziło :))))
Usuńooo Ti!
OdpowiedzUsuńI u Ciebie trup? ho ho:)
Usuńzaraziłam się od Ciebie :)
Usuńdowcipnisia :) kiss
OdpowiedzUsuńbuziaki :***
UsuńOstro!
OdpowiedzUsuńJa mego księcia nie mam kiedy usmażyć, bo go prawie w domu nie ma :P
ostro? nie, raczej wesoło :))))
UsuńObrzydliwe :(
OdpowiedzUsuńtak? nie wiem, nigdy nie jadłam żaby :))))
UsuńZabie udka sa pyszne, bardzo delikatne bielutkie az przezroczyste miesko.Moze jeszcze sprobujesz? Polecam.
UsuńObrzydliwa jest ta bajka.
UsuńObrzydliwe jest zabijanie i jedzenie zwierząt.
Urszula, wiesz ja lubię poznawać różne smaki, więc kto wie, czy się kiedyś nie skuszę na żabę :)
UsuńKochana Frau.....czy nie potraktowałaś tej bajki zbyt poważnie? ;D Myślę, że życie z mężem tyranem i zołzą teściową jest też obrzydliwe :DDDD
UsuńNie lubię czytać takich rzeczy, nawet jeśli są metaforyczne. Co do męża tyrana i zołzy teściowej, można sobie z tym poradzić (np. ja wystawiłam Eksowi rzeczy za próg i złożyłam pozew rozwodowy). Żaba natomiast nie ma szans w starciu z człowiekiem. nie złoży pozwu, nie pójdzie pożalić się do gazety.
UsuńPrześliczna bajka.
OdpowiedzUsuńniestety nie moja, tylko pożyczona, ale nie mogłam się oprzeć, żeby się z nią nie podzielić :)
UsuńNo Polly na brak humoru to Ty nie możesz narzekać... Uśmiechy przesyłam :)
OdpowiedzUsuńwiesz, jak jest....lepiej ryczeć ze śmiechu niż z rozpaczy :)
Usuńbuziaczki :***
Dokładnie :)
Usuńha ha ha, gdyby to było takie proste, to kilku "księciuniów" by bez nóg było... :)))))))
OdpowiedzUsuńa ile pysznych obiadków zarazem :)))))))))))))
UsuńBiedny żabol..... hi, hi, hi....
OdpowiedzUsuńBo naiwny był hi hi hi
UsuńPOLLY! Kochana, aleś to niebagatelnie acz pięknie napisała. Wciągnęło mnie a konsensus rozbawił :))! Ty zdolniaszko!
OdpowiedzUsuńA żabolik trochę się na księżniczkach nie znał taka jego wina:)
To tekst zasłyszany gdzieś, kiedyś, ale tak mnie ubawił i to na dodatek w walentynki, że nie mogłam się oprzeć :)))) Na szczęście ja mam innego księcia i nie mam zamiaru go pożerać :D
UsuńUch! Dajesz czadu ;)
OdpowiedzUsuńHi hi hi, ale przyznaję, że to nie ja jestem autorem, ale tak mi się spodobało, że nie mogłam się oprzeć i się nie podzielić :)
UsuńŻab miał plan na życie... księżniczki. ;-)
OdpowiedzUsuńA ona miała plan na smaczną kolację :DDD
Usuń