Dlaczego ludzie robią sensację z tragedii innych? Rozumiem zainteresowanie, które wynika ze współczucia i niesie ze sobą pomoc. Nie rozumiem natomiast niezdrowego podsycania emocji ludzi, którzy cierpią z powodu straty bliskiej osoby. Przekazywanie im nowych tzw. "informacji" na temat śmierci ukochanej osoby uważam za coś okrutnego. Przecież to nie jest plotka o tym, że sąsiadka kupiła nowego psa lub zafarbowała włosy na różowo. Inaczej też odbiera takie "informacje" pani z kiosku, a inaczej osoba, której świat się rozsypał na milion kawałków. Czy ona naprawdę musi "to" wiedzieć. Musi znać nowe szczegóły z tragicznego zdarzenia?! Czy musi wiedzieć, że śmierć nie nastąpiła szybko, tylko, że umierającą wstrząsały konwulsje i rzęziła próbując złapać ostatni oddech?! Czy resztkami sił łapała powietrze, jak ostatnią deskę ratunku z pełną świadomością tego, co się dzieje i przy ogromnym bólu? Czy może to nieświadome ciało działało automatycznie, bo jego naturalną funkcją jest życie? Co mam teraz zrobić z tymi "informacjami" i pytaniami? Kto mi odpowie?! Myślałam, że ilość pytań typu "dlaczego" zaczyna maleć, a po tej sensacyjnej "informacji" dobrze poinformowanych i życzliwych sąsiadek, rozmnożyła się na nowo i krąży wokół mnie.
Żałoba jest jak wzburzone morze, w którym kotłują się wszystkie emocje. Już powoli widziałam, jak niektóre fale wygładzają się i spokojnie suną do brzegu. Dzisiaj znowu jest sztorm, a we mnie szaleje ból, żal, smutek i GNIEW. Na wszystkich i wszystko! Gniew, który uważam za najgorsze z uczuć, jakie można w sobie nosić i z którym najtrudniej sobie poradzić!
Nie tylko sąsiadki grają w "podaj dalej". Rozpowszechnianie tej "informacji" wśród pozostałych członków rodziny uważam za co najmniej niestosowne. Nie wiem, może to działa na zasadzie odrzucania od siebie śmierdzącego jajka?! Masz, łap i zrób sobie z tym co chcesz. Widzę, że zaczynasz się powoli wykopywać z czarnej dziury. Jeszcze za wcześnie, poczekaj i posiedź w niej ze mną! Szkoda, że nie pomyślisz, że jeżeli ja nie będę silna, to nie pomogę Tobie.
Odrzucam to jajo w przestrzeń, niech tam się rozpadnie i przestanie istnieć. Mam już dosyć rozpatrywania wszystkich sensacyjnych "informacji" na temat wypadku. Chcę myśleć ciepło o zmarłej i pamiętać ją z lepszych momentów. Chcę żeby moje morze uspokoiło fale.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńLudzie potrafią być dla innych okrutni i dlatego dobrze jest się nie przejmować innymi, nie wchodzić w ich obłęd i robić swoje. Nie zajmuj się plotkarzami, serio.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci współczuję Polly :*
OdpowiedzUsuńOstatnio wpadł mi w ręce "zestaw" pozytywnych rzeczy, które można zrobić dla siebie,a w nim szczególnie przypadło mi do serca "wybierz radość". I pomalutku staram się tak robić, szukać drobniutkich powodów do radości, choćby takie piękne słoneczko dziś i świadomie je wybieram, rozkminiam, zaczynam się tym delektować, wtedy radość się rozpycha i zabiera miejsce wzburzonego morza. Choć, jak napisała mi wczoraj Tesia, wielkie emocje potrzebują więcej czasu, by opaść z tak wysoka.
Wysyłam MOC uścisków do Ciebie i kwa, kwa...
Polly, ja mysle, ze to nawet nie zlosliwisc czy okrucienstwo tych ludzi, nimi steruje nuda, wiec jakakolwiek "odmiana", chocby byla nia smierc, jest nie lada sensacja, zeby nie powiedziec atrakcja. Wreszcie jest o czym opowiadac! Oni nie mysla, ze to komus sprawia bol, oni w ogole niewiele mysla...
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie!
No tak to już jest z niektórymi ludźmi, że zawsze chcą wiedzieć więcej...więcej i więcej...Plotka jest wstretna, bo szybko się rozprzestrzenia, powodując frustrację zainteresowanych...Zostaw to Polly, odetnij się...Żyj swoim życiem, nie zważaj na tych, którzy nieustannie dopytują...Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPolly, nie przejmuj sie glupcami! Bo to glupota tylko.Ludzie , ktorzy nie interesuja sie niczym, nic o swiecie nie wiedza, karmia sie tylko plotkami , sensacjami, tym, co u innych sie dzieje, sa po prostu glupi.Nie zasluguja na uwage , na ich wysluchanie.Ty jestes inna, widzisz swiat i jego piekno.Zapomnij o glupcach i zyj swoim zyciem.Dasz sobie rade ze wszystkim, jestes tak silna! Zmarlych trzeba pamietac ale tak, jakby nadal z nami byli.Wiesz jak u nas wygladaja pogrzeby? To sa wspomnienia bliskich o zmarlym, opowiadania o jego zyciu, bardzo czesto smieszne wspomnienia, dowcipy.Bo zmarly nie chcialby placzu i bolu u swoich bliskich,kochal ich i chcial zeby byli szczesliwi.Pamietaj o tym.
OdpowiedzUsuńSciskam mocno .
Dobrze, że wyrzucasz, wygadaj się ile tylko trzeba...
OdpowiedzUsuńA ludzie - czasem są po prostu bezmyślni.
Niestety.
Ściskam mocno, współczuję bardzo tego rozdrapywania ran przez bezmyślność.
:****
A żałoba to trudny czas. Dobrze jednak jest móc przejść go u boku kogoś bliskiego...
Polly, kilkanaście lat temu koleżance z pracy zmarła po morderczej walce z rakiem mama. Dziewczyna była młoda, bardzo to przeżyła. Myślałam, że zemdleję, gdy podeszła do niej inna koleżanka, żądna sensacji naczelna plotkara i powiedziała: "Cześć, Aniu, opowiedz mi o tym, jak twoja mama umierała". Gdybym mogła, zamordowałabym cholerę gołymi rękami!
OdpowiedzUsuńBo ludzie są bezlitośni...
OdpowiedzUsuńLudzie lubią sensacje, a niektórzy są w tym po prostu zupełnie bezmyślni...
OdpowiedzUsuńNiestety ludzie już nie myślą o dobrze innych. Szkoda, że takie zabawy dotyczą tylko intymnych części życia innych, szkoda, że tak sobie nie podają istotnych informacji takich jak na przykład diagnozowanie boreliozy co mogło by rozjaśnić ludziom wiele możliwości.
OdpowiedzUsuń