Siedzę sobie i plotę, nie, nie głupoty :) Frywolitki. Zaczęło się w zeszłym roku od małych koślawych choineczek i śnieżynek, które bardziej przypominały kwiatki. Potem był ambitny plan na serwetkę Wielkanocną, która niestety świąt nie zobaczyła, bo plecenie jej zakończyłam bliżej lipca. Frywolitkowy zapał mi podskoczył, kiedy już w listopadzie wszystko zaczęło przypominać o kolejnych świętach. Znowu wzięłam do ręki kordonek i igłę. No tak, tylko po co te frywolitki? Sobie a muzom? Wszystkie mi się na choince nie zmieszczą. Ponieważ dla mnie wszystko musi mieć jakiś sens, wymyśliłam nowe zastosowanie dla plecionek.
I tak poszły w ruch kolorowy karton, nożyczki, klej i odrobina brokatu.
Moje pierwsze, własnoręcznie wykonane karteczki. Mam nadzieję, że ucieszą tych, do których powędrowały. Bardzo przyjemne, ale i pracochłonne zajęcie, dlatego jest ich w tym roku zaledwie kilka. Myślę, że przygotowania do kolejnego Bożego Narodzenia zacznę już na Wielkanoc :D
Piękne są! Jak prawdziwe płatki śniegu :)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :)
UsuńAles Ty zdolna! Marnujesz talent, powinnas na tym zarabiac. :)
OdpowiedzUsuńwprawiam się powolutku :) dziękuję :)
UsuńNooo, Kochana, szacun !!!! Do frywolitek to trzeba mieć i cierpliwości dużo i oczy sprawne, i rączki do drobnych ruchów nawykłe. No, no, kręcę głowa z podziwem :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie świetna terapia ćwiczenia cierpliwości :) Rączki odmawiają posłuszeństwa, bo słabizny straszne, ale....na wszystko jest metoda :)))
UsuńPrześliczne!!!!
OdpowiedzUsuńI właśnie piękne jest to, że obdarujesz nimi bliskie Ci osoby (na pewno się uradują i zachwycą).
Dziękuję :))) Mam nadzieję, że się uradują. Będzie to dla mnie inspiracja na przyszły rok i hurtowa produkcję :))
UsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńRewelacyjne!!!
OdpowiedzUsuńHuraaaaaaaaaaa!!! :D
Usuńi minie zachwyciły :))
OdpowiedzUsuńCudne!!!
Cieszę się bardzo :)
UsuńBuziaki :***
Ho ho ho ho, to się Mikołaj ucieszy:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z radości fiknie koziołka...przez komin :)))
UsuńCo za misterna robota! Szacun!
OdpowiedzUsuńAno misterna :) Dziękuję :)
UsuńPolly, jestem zachwycona Twoja frywolitkowa tworczoscia.
OdpowiedzUsuńKartki przecudne, na pewno uciesza tych, ktorzy je dostana :)
Buziaki tworcza Kobietko :***
Bardzo się cieszę z tylu pozytywnych słów :)
UsuńDziękuję i mocno ściskam :***
Mistrzostwo!!! Przesliczne te Twoje frywolitki i naprawde jak juz ktos wyzej napisal, powinnas je sprzedawac.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pomyślę o tym sprzedawaniu, ale chyba w przyszłości :)
Usuń:) no proszę, nie wiedziałam, że jest coś takiego jak frywolitki, brawo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Okazuje się, że frywolitki są baaardzo stare. Kiedyś wszystkie hrabianki robiły takie koronki i ozdabiały stroje.
UsuńTo wiele wyjaśnia :) nie jestem hrabianką :) haha
Usuńa tak serio, myślałam, że to się inaczej nazywa :) kiss
mogę Ci jakąś podarować, może wtedy poczujesz się chociaż odrobinę, jak arystokratka :)))
UsuńMoje Dziecię ma zajęcia z frywolitki wieloczółenkowej. Za to, że kupiłam Jej drewniane czółenka mam korepetycje gratis... Tylko ciekawe kiedy :D
OdpowiedzUsuńCudnie :D Podziwiam te czółenkowe, bo są piękniejsze i bardziej dokładne niż te igłowe. Niestety wymagają baaardzo sprawnych dłoni i więcej niż 10 palców ;D U mnie zatem odpada :(
UsuńJa mam gdzieś jeszcze wzory na frywolitki szydełkowe, ale te Twoje są piękne przecież :D
Usuńdziękuję Ci :) ale wiesz zawsze mogą być jeszcze bardziej doskonałe. myślę, że to też kwestia wprawy.
UsuńPiękne frywolitki Polly, podziwiam szczerze :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Ci bardzo :)
UsuńPrześliczne. Masz cierpliwość. Mnie by dobiło. Próbowałam, ale szybko się zniechęciłam. Widocznie nie jest mi dane robić frywolitki. Twoje , na kartkach wyglądają tak elegancko i "frywolnie":)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że najbardziej lubię zaczynać robótkę i marzyc o tym, jaka będzie piękna, a potem nie mogę się doczekać, kiedy skończę wyplatanie :) Ale przecież Twoje dzieła też wymagają cierpliwości i pracowitości, chyba bardziej niż u mnie :)
UsuńCiociuniu, zamawiamy jedną z Małgorzatką! :*:*
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy, już się biorę do roboty :))))
UsuńPolly Anno, piękne są te serwetki. Ależ Ty jesteś zdolna.Jak to się robi, gdzie można znaleźć jakąś lekcję w postaci filmiku na ten temat, bo też bym tak chciała ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Wrzuć w gogle hasło frywolitka i znajdziesz mnóstwo stron, a filmiki na youtube.
UsuńDziękuję i pozdrawiam :)
Podziwiam Twoje frywolitki! To już wysoka półka! Cieplutko pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOgromnie Ci dziękuję za uznanie, wiem, że bardzo lubisz frywolitki :)
UsuńPozdrawiam :)
Takie cudo przyszło do mnie, dziękuję Kochana, bo sama ni w ząb w tej dziedzinie:-))))Zachowam karteczkę w godnym miejscu.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba i załączysz ją do swojej cudnej kolekcji pięknych podarków :)
Usuńbuziaki :***
dziękuję i ja! Takie piękne ta frywolitki! A i brokat jest cudny... tak dawno nic mnie brokatem nie obsypało :)
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJEMY :***************************
:***
UsuńNapatrzeć się mogę i podziwiam. Twoje frywolitki są śliczne, no i karteczki oczywiście też. Życzę radosnych i słonecznych Świąt, bo na śnieg chyba nie można liczyć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i również życzę cudownych Świąt :)
Usuń